Omid Scobie lada moment wydaje kolejną książkę poświęconą brytyjskiej rodzinie królewskiej - "Endgame". Ostatnio co rusz w zagranicznych mediach pojawiają się przecieki dotyczące tego, co będzie można w niej przeczytać. Wiadomo, że nowe wydawnictwo poruszy nie tylko wątek zepsutych relacji między synami Diany i Karola - księciem Harrym, a księciem Williamem. Teraz "Mirror" podaje, że przeczytamy również kulisy niechęci przyszłego następcy tronu do żony brata, czyli Meghan Markle.
Według królewskiego eksperta wojna rodzinna między braćmi rozpoczęła się znacznie wcześniej, niż wielu podejrzewało. Czyli nie po odejściu Meghan i Harry'ego z rodziny królewskiej i wyjazdu do Los Angeles. W swojej nowej książce Scobie pisze: "William chciał zdystansować się od swojego brata od czasu ślubu Harry'ego z Meghan, której ówczesny książę Cambridge od początku nie lubił". Wynikało to - jak wskazuje "Mirror" - m.in. z faktu, że zdaniem Williama, Meghan za bardzo odstaje charakterem od rodziny królewskiej i szkodzi ich wizerunkowi. Inne rewelacje w książce poświęcone są relacjom Meghan i księżnej Kate. Według biografa, ich kontakt jest już nie do naprawienia i żona przyszłego następcy tronu nie chce słyszeć o ukochanej Harry'ego. Ponoć źródła Scobie'ego twierdzą, że księżna Kate za każdym razem, gdy słyszy o Meghan, "drży nerwowo i chichocze". Meghan ma zaś powtarzać, że jej stopa nie postanie już nigdy w Anglii w królewskich posiadłościach.
Ostatni brytyjski ekspert mówił też, że nie ma szans na pojednanie Harry'ego i Williama. Powołał się na jedną z osób z otoczenia rodziny królewskiej, która twierdziła, że po tym, jak Harry wyprowadził się do Los Angeles i wydał autobiografię "Ten drugi", jest przez bliskich nazywany "uciekinierem". Ponoć w oczach brytyjskiej monarchii książę Harry jest teraz zagrożeniem dla jej przetrwania, a nawet wrogiem. Zresztą podobnie jak Meghan. Omid Scobie w swojej najnowszej książce zdradził, że na zmianę podejścia i pojednanie Harry'ego z Williamem jest już za późno. "Dla braci nie ma już odwrotu" - podsumował.