Powiedzieć, że stosunki w brytyjskiej rodzinie królewskiej są napięte, to jak nic nie powiedzieć. Minęły już ponad trzy lata odkąd najmłodszy syn obecnie panującego króla, książę Harry, zrezygnował z pełnienia oficjalnych funkcji i razem z żoną zamieszkał w Stanach Zjednoczonych. Po tym spektakularnym opuszczeniu kręgu royalsów zaczął się chętnie wypowiadać w mediach, gdzie twierdził, że razem z Meghan Markle był źle traktowany przez bliskich. Od tamtej pory między Pałacem Buckingham a Sussexami trwa konflikt, a żadna ze stron nie pali się do zakopania wojennego topora. Okazuje się, że urodziny monarchy mogą być pretekstem do poprawy tej relacji.
Nic dziwnego, że w świetle wydarzeń z ostatnich lat, jakikolwiek kontakt księcia Harry'ego z rodziną budzi ogromne emocje wśród fanów royalsów. Każda jego wizyta w Wielkiej Brytanii jest szeroko komentowana zarówno w mediach, jak i przez samych Brytyjczyków. Wielkie nadzieje na pojednanie w bliskim otoczeniu króla było można wyczuć przed jego koronacją, ale choć jego młodszy syn na uroczystości się pojawił, to nic nie wskazywało na to, że pogodził się z ojcem.
Teraz szykuje się kolejna okazja ku temu, aby pogodzić zwaśniony ród. 14 listopada król Karol III świętował swoje 75. urodziny. Zgodnie z brytyjską tradycją w obchodach uczestniczy cały kraj. Zabraknie na nich jednak najmłodszego syna jubilata. Według tabloidów miał on otrzymać zaproszenie, ale odmówił. Rzecznik arystokrata zdementował te plotki.
W odpowiedzi na medialne nagłówki w Wielkiej Brytanii, zaprzeczamy, by doszło do jakiegokolwiek kontaktu w sprawie zaproszenia na urodziny Jego Królewskiej Mości. To rozczarowujące widzieć, jak "Sunday Times" niewłaściwie przedstawił sytuację - podano w oświadczeniu.
Książę Harry zostanie w Stanach Zjednoczonych. BBC, opierając się na anonimowym źródle, podaje, że ma on natomiast skontaktować się z ojcem telefonicznie, aby złożyć mu życzenia. Optymistyczni komentatorzy sugerują, że może to oznaczać chęć pojednania.
Urodziny urzędującego monarchy to zawsze ogromne wydarzenie w Wielkiej Brytanii. Nie inaczej ma być w przypadku króla Karola III, który zaplanował na 14 listopada specjalne zajęcia. Zdecydował się jednak, że jego "impreza" ma różnić się od tych, organizowanych przez jego matkę. Ma nawet odbyć się przyjęcie dla pielęgniarek i położnych. Powodem ma być fakt, że król jest zmartwiony sytuacją materialną swoich poddanych, którym doskwiera wysoka inflacja. - Zapotrzebowanie na żywność to tak realny i pilny problem, jak marnowanie żywności - mówił w rozmowie z magazynem "Big Issues".
Rob Reiner i jego żona nie żyją. Aresztowano syna reżysera
Dancewicz szczerze o pieniądzach. "Żyłam za dziesięć złotych dziennie"
Ale wieści! Już wiemy, kto poprowadzi sylwestra w TVP. Dobrze ją znacie!
Jarosław Bieniuk ma piękny dom z widokiem na morze. Kupił go jeszcze z Anną Przybylską
Doda pokazała swoją kuchnię. Utrzymanie jej w czystości to prawdziwy koszmar
Kornacki i Mikiciuk zabrali głos po wyroku sądu. Padły gorzkie słowa
Jest wyrok ws. dziennikarzy TVN Turbo oskarżonych o gwałt. Sąd podjął decyzję
Magdalena Wołłejko odbiła męża koleżance, potem to ją ukochany zostawił dla innej. Ten skandal wstrząsnął show-biznesem
Była Kopczyńskiego zapytana o jego ślub nie gryzła się w język. Nagle wspomniała Markowską