Joanna Senyszyn od wyborów prezydenckich zaczęła bardzo aktywnie udzielać się w mediach i coraz częściej możemy natrafić na wywiady z nią. Polityczka słynie z pogody ducha, charyzmy, ale i szczerości w wypowiedziach. Gdy zapytano ją o ślub Kingi Dudy - postawiła sprawę jasno.
Przypomnijmy, że ślub córki prezydenta odbył się 5 lipca na terenie Pałacu Prezydenckiego. To właśnie miejsce organizacji imprezy wywołało najwięcej kontrowersji. Odniosła się do tego także Senyszyn w rozmowie z reporterką Jastrząb Post. - Ślubu w ogóle nie oceniam, bo każdy wychodzi za mąż, za kogo chce, ale jeżeli chodzi o miejsce wesela, to było nieodpowiednie - skomentowała na starcie polityczka. - Pałac Prezydencki to jest miejsce siedziby prezydenta. Być może gdyby on sam brał ślub i chciał tam coś zorganizować, to byłoby to dopuszczalne. Natomiast rodzina prezydenta, to nie przesadzajmy - podkreśliła dalej była kandydatka na głowę państwa. Senyszyn dostrzegła przy tym jednak pewną, małą zaletę.
- Poniekąd z radością przyjęłam informacje, że można sobie wynająć na różne imprezy sale w Pałacu Prezydenckim. Także jak tylko będę robiła pierwszy kongres mojej partii, to zwrócę się do prezydenta Nawrockiego, żeby na takich samych warunkach, czyli za darmo, albo niedrogo wynajął mi salę - dodała z przekąsem posłanka, zaznaczając też, że liczy, iż poznamy dokładny koszt wynajmu sali w pałacu. - Zobaczymy, ile zapłacono za wynajem sali. To musi być transparentne, bo to nie jest prywatne mieszkanie prezydenta, tylko siedziba urzędu - podkreśliła Senyszyn.
Nowe informacje na temat ślubu Dudy ujawnił "Super Express", który skontaktował się ze stryjem córki prezydenta Antonim Dudą. Mężczyzna wyjawił, że przyjęcie od początku było zachowywane w wielkiej tajemnicy. "Ślub miał odbyć w tajemnicy przed paparazzi. Z Kingą rozmawiałem kilka miesięcy temu, opowiadała mi o ślubie, przygotowaniach. Cieszę się razem z nią bardzo. Życzę jej i Mateuszowi wszystkiego, co najlepsze, pomyślności, zdrowia!" - skomentował Duda.