Kinga Duda 5 lipca wzięła ślub. Jej mężem został Mateusz Zawistowski, który jest od niej starszy o cztery lata. Zarówno ceremonia, jak i przyjęcie weselne odbyły się na terenie Pałacu Prezydenckiego. Zaproszono tylko garstkę najbliższej rodziny oraz przyjaciół - około 50 osób. O ślubie córki prezydenta nie wiadomo zbyt wiele, ale na jaw wychodzą kolejne fakty. Teraz o tym ważnym dla niej dniu powiedział nieco Antoni Duda.
75-letni Antonii Duda jest stryjem Andrzeja Dudy i tak jak on jest związany z Prawem i Sprawiedliwością. Przypomnijmy, że w startował do Sejmu w wyborach parlamentarnych i otrzymał wówczas mandat posła. Wygląda na to, że polityk był jednym z 50 gości zaproszonych na ślub córki prezydenta. W rozmowie z Super Expressem wyjawił, że ceremonia i przyjęcie weselne od początku miało być wielką tajemnicą, a państwo młodzi nie życzyli sobie wokół siebie medialnego szumu.
Ślub miał odbyć w tajemnicy przed paparazzi. Z Kingą rozmawiałem kilka miesięcy temu, opowiadała mi o ślubie, przygotowaniach. Cieszę się razem z nią bardzo. Życzę jej i Mateuszowi wszystkiego, co najlepsze, pomyślności, zdrowia!
- powiedział 75-latek w rozmowie z tabloidem.
Przypomnijmy jednak, że informacja o ślubie córki Kingi Dudy trafiła do mediów już 5 lipca. Na tym nie koniec, bo sieć obiegły zdjęcia paparazzi, na których widać, jak prezentowała się panna młoda, a także jej mama - Agata Kornhauser-Duda. Wiadomo też, jakie menu pojawiło się na przyjęciu weselnym. Jak się okazuje, nie obyło się bez wykwintnych dań, o czym możecie przeczytać TUTAJ.
Zaczęto spekulować, że uroczystość została opłacona z publicznych pieniędzy. Szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka stanowczo zaprzeczyła tym plotkom. "Wszystkie koszty pokrył prezydent z prywatnych środków. Sugestie, że było inaczej, to kłamstwo" - podkreśliła. Wspomniała także o samym wyborze lokalizacji. "Pałac to nie tylko miejsce reprezentacyjne, ale też dom prezydenta i jego rodziny, więc taka uroczystość nie powinna dziwić" - podsumowała.