Kinga Duda 5 lipca wyszła za mąż. Córka Agaty i Andrzeja Dudów wiadomość o ceremonii trzymała w tajemnicy do samego końca. Okazuje się, że uroczystość odbyła się w Pałacu Prezydenckim i zaproszono jedynie najbliższych. Rzeczniczka pałacu 7 lipca potwierdziła radosną nowinę, i przy okazji przekazała, kto zapłacił za wesele. Jak się okazuje, jest inaczej, niż wszyscy myśleli. Sporo emocji budzi także suknia ślubna Kingi Dudy. Robert Czerwik w rozmowie z Plotkiem ocenił kreację.
"To jest dokładnie ten kierunek, który osobiście bardzo cenię w modzie ślubnej. Styl ślubny od zawsze dzieli się na dwa nurty: zamaszysty, bajkowy, bogaty w detale i błysk oraz ten drugi - czysty, delikatny, modernistyczny" - zaczął w rozmowie z Plotkiem Robert Czerwik. Według niego Kinga Duda wiele zyskała, decydując się na pójście tą drugą drogą. "Suknia, którą wybrała, to piękna, ponadczasowa forma - dla mnie subtelnie inspirowana sylwetką Diora z lat 50. Mamy tu lekko zaokrąglony dekolt, rozłożysty dół i idealnie podkreśloną talię. Wszystko to w duchu nowoczesnego minimalizmu, który nie potrzebuje ozdobników, by robić wrażenie" - tłumaczył.
Jego uwagę przykuł również naszyjnik z pereł, który okazał się świetnym akcentem dodającym "nuty modowego wyczucia". "Całość dopełnia luźne, eleganckie upięcie włosów, które nadaje lekkości i naturalności. Nawet gdybym chciał się czegoś doszukać - nie potrafię. Wyglądała po prostu przepięknie. Gratuluję smaku, wyczucia i odwagi w postawieniu na prostotę, która mówi więcej niż tysiąc zdobień" - podsumował.
Mąż Kingi Dudy, Mateusz, to doktor nauk prawnych, absolwent University of Cambridge. Obecnie prowadzi działalność naukową w Polsce i jest wykładowcą akademickim. Para przez lata unikała rozgłosu. Prywatna ceremonia i tak wzbudziła mnóstwo emocji. Wiele osób zaczęło się zastanawiać, dlaczego ślub odbył się w Pałacu Prezydenckim. Pojawiły się nawet spekulacje, jakoby uroczystość miała być sfinansowana z pieniędzy publicznych. Szefowa Kancelarii Prezydenta zaprzeczyła jednak tym plotkom.