Jak przekazała Agencja informacyjna AFP, Anna Wintour nie będzie już redaktorką amerykańskiego wydania "Vogue’a". Znawczyni mody zrezygnowała ze stanowiska, z którym związana była przez niemal cztery dekady, a dokładnie od 1988 roku.
Szokującą informację ogłosiła sama Wintour, która podczas środowego spotkania z redakcją przekazała, że poszukuje nowej osoby na stanowisko redaktora naczelnego "Vogue'a" - powiedział rzecznik wydawnictwa Condé Nast w rozmowie z NYPost. Z kolei dyrektor naczelny Conde Nast - Roger Lynch powiedział Wall Street Journal, że Wintour postanowiła zrezygnować z posady, aby móc skupić się na innych rolach w firmie. Dodał, że od 2020 roku pracowała na trzech stanowiskach. "Dzięki temu będzie mogła znaleźć czas dla każdego, kto jej potrzebuje" - powiedział.
Jak się jednak okazuje, Anna Wintour nie znika całkowicie ze świata mody. Pozostanie w branży oraz wydawnictwie Conde Nast, w którym będzie pracowała na stanowisku globalnej dyrektorki ds. treści. Ponadto będzie globalną dyrektorką redakcyjną "Vogue'a", co oznacza, że będzie mogła nadzorować wszystkie edycje magazynu na świecie.
Anna Wintour od dawna jest nazywana "królową lodu". A to dlatego, że nie okazuje zbyt często emocji, poza tym w mediach wielokrotnie pojawiały się głosy o jej wyniosłej i władczej naturze. Relacja dziennikarki Amy Odell w książce "Anna: The Biography" jedynie utwierdza w przekonaniu, że 75-latka ma być prawdziwą tyranką, która nie znosi sprzeciwu w kwestii realizacji swoich dziwacznych wizji. "Nie było nawet opcji, żeby przy Met Gali pracował ktoś, kto był - jej zdaniem - brzydki albo gruby. Takie osoby musiały zostać zwolnione" - przyznała była redaktorka "Vogue", Sarah Van Sicklen w rozmowie z Odell. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ. ZOBACZ TEŻ: Anna Wintour miała mieć romans z Bobem Marleyem. 8 ciekawostek o redaktorce "Vogue'a", które was zaskoczą