W ostatnich tygodniach zrobiło się głośno wokół linii suplementów diety Dody, które - jak zapewnia wokalistka - mają wspomagać osoby zmagające się z Hashimoto. Artystka wyznała w jednym z nagrań, że wiele lat temu sama usłyszała taką diagnozę, ale zamiast leczenia farmakologicznego postawiła na zdrową dietę i suplementację. Jej słowa wywołały falę komentarzy i kontrowersji, zwłaszcza ze strony internetowych specjalistów i influencerów, którzy zarzucili jej promowanie niepotwierdzonych metod leczenia. Sprawą zainteresował się również Główny Inspektor Farmaceutyczny.
Pomimo medialnej burzy Doda nie wycofuje się z projektu. Wręcz przeciwnie, artystka z uśmiechem na ustach odniosła się do całego zamieszania. Podczas wydarzenia See Bloggers 2025 w Łodzi, gdzie była jedną z głównych gwiazd, pojawiła się nie tylko jako gościni na scenie, ale także zaprezentowała swoje stoisko z suplementami. Na jednej z relacji opublikowanej 17 maja na Instagramie, piosenkarka, trzymając w dłoni żelkę z uśmiechem rzuciła - O, taka mała, a tyle afery. To skandalistka taka żelka! - powiedziała gwiazda. Przypomnijmy, że wcześniej artystka wrzuciła również wideo ze swoją mamą, Wandą Rabczewską, która z humorem powiedziała, że skoro córka ma własne suplementy, to sama nie będzie już ich kupować.
Ewelina Lisowska dołączyła do grona osób, które krytycznie odniosły się do nowej linii suplementów Dody. Wokalistka opublikowała nagranie na TikToku, w którym odniosła się do kontrowersyjnych wypowiedzi Doroty Rabczewskiej dotyczących leczenia Hashimoto. W swoim filmie Lisowska nie owijała w bawełnę: - Żelki, które mają zaleczyć Hashimoto... Sorry, Dorota, ale ja nie mogę tego słuchać - powiedziała. Artystka podkreśliła, że sama zmaga się z tym schorzeniem, dlatego szczególnie irytuje ją, gdy osoby niemające wiedzy medycznej wypowiadają się na temat tej choroby. - Jako osoba, która ma Hashimoto i niedoczynność tarczycy, mam dosyć słuchania ludzi niekompetentnych, którzy wypowiadają się na temat mojej choroby - wyznała. Lisowska przypomniała, jak ważna jest konsultacja z lekarzem. - Jeżeli jesteś chory, chora, to idziesz przede wszystkim do lekarza - powiedziała. Dodała również, że w jej opinii najgroźniejsze w sieci są właśnie treści, które mogą wprowadzać chorych ludzi w błąd.