Marta Lech-Maciejewska to gwiazda Polsatu, która jakiś czas temu zachorowała na nowotwór. Tę wiadomość przekazała nie tylko fanom, ale i dzieciom, co nie było prostym zadaniem. Prezenterka jest pod stałą opieką lekarzy i ostatnio usłyszała nowe wnioski.
"Wiele razy wyobrażałam sobie, że dzielę się z wami tą wiadomością. Marzyłam o tym i w końcu to się stało" - zaczęła gwiazda w poruszającym poście. Przekazała fanom dwie informacje. "Nowotwór złośliwy okazał się nim być w pełnej okazałości. To dobra wiadomość w kontekście tego, że operacja była konieczna i nieunikniona, mimo iż straciłam połowę ważnego dla ciała organu" - wyjaśniła na początku. Drugi komunikat napawa fanów prezenterki optymizmem. "Wycięte węzły w ilości bardzo mnogiej czyste. A to oznacza, że kolega rak nie zdążył się przeprowadzić w inne miejsca. To oznacza, że jestem bezpieczna i wracam do pełni zdrowia!" - napisała. Trzeba przyznać, że to wspaniała wiadomość. Wielu czekało na te wieści i nie kryje radości. "Bardzo się cieszę. Jesteś nie do zdarcia", "Nie mogło być inaczej", "Marta to jest wspaniała wiadomość!" - czytamy komentarze obserwujących prezenterki.
Prezenterka nie kryje radości, ale poinformowała także fanów, że lekarze wciąż nad nią czuwają. "Oczywiście nadal pozostaję pod opieką lekarzy, którzy zadbają teraz o wyprowadzenie organizmu na prostą po ostatnich przejściach, ale dziś nie chcę się tym martwić. Kolejna wizyta lekarska i badania dopiero w przyszłym tygodniu, więc dziś po prostu skaczę ze szczęścia" - napisała. Do całego posta dodała kilka wyjątkowych zdjęć - widzimy Lech-Maciejewską w czerwonym komplecie z różą, czarnym body, sukience, a nawet bieliźnie. Gwiazda nie kryje zachwytu nad sobą. "A przy okazji wrzucam wam efekty jednej z bardziej szalonych sesji zdjęciowych, które ostatnio robiłam. Czyż to nie piękna oprawa dla tak cudownej wiadomości?" - dopisała.