• Link został skopiowany

Ujawniono wstępne wyniki sekcji zwłok Elżbiety Zającówny. Śledczy przekazali szczegóły

Śmierć Elżbiety Zającówny wstrząsnęła fanami aktorki. Służby przekazały wstępne wyniki sekcji zwłok.
Ujawniono wyniki sekcji zwłok Elżbiety Zającówny. Śledczy przekazali szczegóły
Fot. KAPIF.pl

Elżbieta Zającówna zapamiętana będzie przez wielu dzięki rolom w kultowych produkcjach takich jak: "Seksmisja", "Vabank", "C.K. Dezerterzy" oraz "Matki, żony i kochanki". Informacja o niespodziewanym odejściu aktorki wstrząsnęła światem polskiego filmu. Jak udało się ustalić "Faktowi", do śmierci aktorki nie przyczyniły się osoby trzecie.

Zobacz wideo Jak Minge radzi sobie w kryzysie? Wspomina o "wyroku śmierci"

Są wstępne wyniki sekcji zwłok Zającówny. Przekazano szczegóły

O sprawie w rozmowie z "Faktem" wypowiedział się rzecznik stołecznej prokuratury, Piotr Antoni Skiba. Ciało Elżbiety Zającówny znalazła w jej mieszkaniu córka, Gabriela, którą zaalarmował ojciec, Krzysztof Jaroszyński. Reżyser w tym czasie przebywał za granicami kraju i nie mógł się skontaktować z żoną. - Ciało zostało znalezione w mieszkaniu, do którego weszła córka - przekazał Skiba, potwierdzając, że dojdzie do sekcji zwłok. Przekazano pierwsze szczegóły autopsji. 

Mogę tylko powiedzieć tyle, że według protokołu otwarcia zwłok na ciele nie stwierdzono śladów działania osób trzecich

- wyjawił w rozmowie z "Faktem" rzecznik stołecznej prokuratury. - Poczekamy dłużej na badania specjalistyczne. Opinia musi być wydana na podstawie dokumentacji lekarskiej z wcześniejszych leczenia i na podstawie obrazu całkowitego sekcji zwłok - dodał. Podkreślił także, że ze względu na traumę, jaką przeżywa rodzina, kolejne informacje w tej sprawie nie zostaną przekazane mediom. 

Tłumy pożegnały Elżbietę Zającównę. Głos zabrali córka i mąż

Pogrzeb uznanej aktorki, która odeszła 28 października, odbył się 8 listopada. Ostatnie pożegnanie Zającówny miało miejsce w Krakowie na cmentarzu Grębałów. Na uroczystości pojawili się Ewa Wachowicz z mężem, Beata Kawka oraz Jerzy Fedorowicz. Przemowę wygłosili córka oraz mąż zmarłej. - Mama coraz mniej była sobą. Widzieliśmy, jak choroba wpływała na jej życie - opowiedziała Gabriela i zaznaczyła, że u aktorki można było dostrzec cierpienie spowodowane schorzeniem oraz stratą siostry. - Starała się tego nam nie pokazywać. (...) Naszym zadaniem będzie, żeby we wspomnieniach i opowiadając o niej inspirować innych do tego, jak być dobrym człowiekiem - dodała. Jak mąż pożegnał Zającównę? - Kochała życie bez wzajemności. Obarczona od wczesnej młodości bardzo trudną chorobą. (...) Wierzę, że będzie odpoczywać w spokoju - powiedział. 

Więcej o: