Matyld Damięcka jest nie tylko aktorką i piosenkarką, ale także utalentowaną graficzką. 39-latka na Instagramie dzieli się z fanami swoimi licznymi pracami. Artystka, tworząc je, odwołuje się do aktualnych wydarzeń kulturalnych, społecznych oraz politycznych. Jej grafiki, w których żegnała osoby związane ze światem kultury, niejednokrotnie wzruszały internautów. Tym razem Damięcka za pomocą ilustracji postanowiła skomentować spływające wciąż wyniki wyborów prezydenckich w USA.
To już pewne. Donald Trump zyskał 276 głosów elektorskich i wygrał wybory w Stanach Zjednoczonych. Matylda Damięcka skomentowała wyniki, publikując na Instagramie prostą, ale symboliczną grafikę. Artystka narysowała flagę, która stanowi połączenie flag rosyjskiej i amerykańskiej. Na flagę, na którą składają się trzy różne pasy w kolorach: białym, niebieskim i czerwonym (barwy flagi Rosji), nałożyła białe gwiazdki, które są charakterystyczne dla flagi USA (przypomnijmy, że na fladze Stanów Zjednoczonych znajduje się 50 białych gwiazd na niebieskim tle). Damięcka nadała grafice lakoniczny, ale znaczący tytuł, w którym połączyła litery alfabetu łacińskiego z cyrylicą. "wybóя" - czytamy.
Tym sposobem Damięcka nawiązała do prorosyjskich zapędów Donalda Trumpa. Nie od dziś wiadomo, że polityk chce mieć dobre relacje z Władimirem Putinem, który rozpoczął wojnę na Ukrainie. Zresztą sam Trump podczas kampanii wyborczej podkreślał, że jest przeciwny temu, by rząd amerykański wspierał napadnięty kraj. Zapewniał, że po wygranych wyborach zakończy wojnę "w ciągu 24 godzin". Twierdzi również, że Ukraina powinna była iść na ustępstwa wobec Rosji.
Pod grafiką Damięckiej szybko pojawiło się wiele komentarzy. Internauci byli zachwyceni nie tylko jej talentem, ale także prostotą przekazu. Podkreślali, że praca jest wyjątkowo trafna. "Jak zawsze w punkt" - pisała Zofia Zborowska. Inni jej wtórowali. "Wow, w samo sedno", "Ależ ty potrafisz!", "Wspaniale pani to wymyśliła i wykonała! Rewelacja! Choć temat dla mnie wyjątkowo przygnębiający", "Historia się powtarza. Roosevelt kochał wujka Stalina, a Trump kocha Putina" - pisali. Choć zwolennicy Trumpa w komentarzach byli w zdecydowanej mniejszości, głosy poparcia dla nowego prezydenta również pojawiły się pod wpisem Damięckiej. "Niepotrzebna drama. Trump już był prezydentem, nic złego się nie stało. I wojny nie było. Taki wybór Ameryki, na pewno lepsza opcja od heheszkowej Kamali", "Chyba to zbyt duże uproszczenie... Demokraci stracili kontakt z rzeczywistością, przegrali wszystko, co możliwe przez cztery lata swoich rządów" - czytamy.