Robert Górski oglądał Pakosińską w "PnŚ"? Mówi, jaki ma problem [PLOTEK EXCLUSIVE]

Kiedyś się przyjaźnili, więc czy Robert Górski podgląda z sentymentem Katarzynę Pakosińską w "Pytaniu na śniadanie"? Założyciel Kabaretu Moralnego Niepokoju w rozmowie z Plotkiem zdradził, z czym w tym temacie ma problem.

Robert Górski może znowu cieszyć się festiwalem w Opolu, na którym go nie było, gdy w Polsce i Telewizji Polskiej rządził PiS. Satyryk reżyserował tegoroczny Kabareton i udało nam się z nim porozmawiać za kulisami. Założyciel Kabaretu Moralnego Niepokoju powiedział nam m.in., co sądzi o krytyce, którą zebrali Kayah i Andrzej Piaseczny za prowadzenie konkursu Premier. Zdradził też, czy miał okazję oglądać Katarzynę Pakosińską w "Pytaniu na śniadanie", w którym jest współprowadzącą od pół roku. W końcu kiedyś bardzo się lubili, gdy przez wiele lat występowali razem w kabarecie.

Zobacz wideo Pakosińska zdradza nam kulisy odejścia z Kabaretu Moralnego Niepokoju

Robert Górski o Katarzynie Pakosińskiej w "Pytaniu na śniadanie". "Chyba widzowie ją lubią"

Okazuje się, że telewizje śniadaniowe nie są dla Roberta Górskiego. Nasz reporter z Opola Marcin Wolniak zapytał, czy może jednak widział swoją dawną koleżankę z grupy w akcji na antenie. - Nie, ponieważ ja nie wstaję tak rano. A jeśli wstaję, to tylko po to, żeby odprowadzić moją córkę do przedszkola. Inną przeszkodą jest brak telewizora. Wiem, że to można robić na komputerze, ale ja po prostu rano z zasady nie oglądam telewizji. Uważam, że to jest coś niezdrowego jak palenie papierosów z samego rana, zresztą później też - powiedział Plotkowi i skomplementował Pakosińską. - Słyszałem, że jej dobrze idzie. Nie słyszałem, że jej idzie źle. Zakładam, że wszystko jest tak, jak należy. Ona ma taki temperament dziennikarski, potrafi być dociekliwa, chyba widzowie ją też lubią, więc myślę, że jest na swoim miejscu -dodał.

Katarzyna Pakosińska wspomina odejście z Kabaretu Moralnego Niepokoju

Zaledwie kilka dni temu Katarzyna Pakosińska wspominała w rozmowie z Plotkiem swoje odejście z Kabaretu Moralnego Niepokoju. W formacji była od samego początku - 1996 roku - do 2011 roku. - Moje odejście stało się sprawą narodową. Ostatnio przypomniała mi się pewna okładka "Newsweeka" czy bardzo długi wywiad w "Wysokich obcasach" z takim pięknym tytułem "Cztery rozwody z wesołą panną". Zdaliśmy sobie wtedy sprawę, jakie to było poruszenie narodowe. Do tej pory jest zresztą tak, że kiedy jestem na scenie teatralnej czy z monodramem satyrycznym, który jednak nie jest kabaretem, to jednak wszyscy uważają, że "pani z kabaretu przyjechała". Ale to bardzo miła wizytówka. Mam nadzieję, że przez dalsze swoje lata, a jestem dopiero w połowie swojej drogi, będę powoli inne szufladki otwierała. Odejścia nigdy nie żałowałam. Nie wiem, gdzie ja bym była. Oczywiście w takiej swojej lojalności może i do końca życia bym jeździła z nimi jak Hanka Bielicka - do samego końca bym pakowała walizeczkę - jakby w tej jednej przestrzeni. Ale ja muszę eksplorować nowe. Przestałam się bać. Takie pewne strachy, które miałam wcześniej, mi minęły - powiedziała Plotkowi Pakosińska w wywiadzie z Bartoszem Pańczykiem i dodała, że cieszy ją powrót Kabaretonu na festiwal w Opolu.

Katarzyna Pakosińska w ogrodzie 'Pytania na śniadanie'.
Katarzyna Pakosińska w ogrodzie 'Pytania na śniadanie'. Fot. Kapif.pl
Więcej o: