Poniższy tekst powstał przed szczegółowymi ustaleniami o przestępczej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej, o których przeczytacie pod tym linkiem. Tę informację zamieszczamy pod każdym artykułem o Dagmarze Kaźmierskiej w całej Gazeta.pl.
Gdy ogłoszono, że po długich zapowiedziach, wiosną 2024 roku w Polsacie ruszy kolejna edycja "Tańca z gwiazdami", fani programu odetchnęli z ulgą. Edward Miszczak - obecny dyrektor programowy stacji - zatroszczył się, by w show znalazła się plejada gwiazd. I tym samym pojawiła się w nim idolka nastolatek - Roxie Węgiel, gwiazda "Przyjaciółek" - Anita Sokołowska, dziennikarz radiowy - Kamil Baleja czy znana z "Królowych życia" - Dagmara Kaźmierska.
Każdy odcinek budzi więc ogromne emocje. Nie tylko wśród mediów, które rozpisują się o wszystkim, co dzieje się w programie, ale również (a może przede wszystkim) wśród fanów. Z taką plejadą gwiazd nie mogło być w końcu inaczej. Wygląda jednak na to, że ostatni odcinek mocno rozczarował i nadszarpnął zaufanie. Już od samego początku wszystko szło jak po gruzie. Show rozpoczęło się od występu Tima Kamrada, który, jak się szybko okazało - śpiewał z playbacku. Fani zwrócili uwagę na to, że ruch ust nie zgadzał się z muzyką. To jednak nie wszystko. Artysta miał nawet nie znać tekstu. "To nie jest na żywo?"; "Playback tragedia. Chyba ten co śpiewał nie zna swego tekstu. Wstyd!" - pisali rozgoryczeni fani w mediach społecznościowych.
Później nie było wcale lepiej. Zaraz po jego występie parkiet próbowała podbić jedna z najbardziej kontrowersyjnych par tej edycji - Dagmara Kaźmierska i od lat niewidziany w "Tańcu z gwiazdami" Marcin Hakiel. Duet jednak został znów surowo oceniony przez jurorów.
Ten program nazywa się "Taniec z gwiazdami", nie chodzenie z gwiazdami, nie człapanie z gwiazdami
- skomentowała występ Kaźmierskiej Iwona Pavlović.
Czarę goryczy przelał jednak werdykt głosowania sms. Jak się okazało, fani byli rozczarowani faktem, że wcześniej wspomniana "królowa życia", która od jurorów otrzymała jedynie 19 pkt, przeszła dalej, a jeden z faworytów do wygrania kryształowej kuli - Aleksander Mackiewicz, odpadł.
Niesprawiedliwie... to też program o tańcu. Dagmara nadal? Serio?
- komentowali widzowie.
Za ukochaną mamą, tuż po ocenie jurorów wstawił się ukochany syn Dagmary Kaźmierskiej - Conan. Młody mężczyzna wtargnął na parkiet, przejął mikrofon od Krzysztofa Ibisza i ostro ocenił Iwonę Pavlović. A więcej zdjęć "królowej" znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Ja myślę, że pani Iwonka z takimi nogami by nawet kroku nie zrobiła. Przepiękny taniec
- powiedział Conan Kaźmierski.