Koszmar Cary Delevingne. Spłonęła jej posiadłość w Los Angeles. "Nie mogę w to uwierzyć"

Nad ranem w amerykańskiej posiadłości supermodelki Cary Delevingne doszło do ogromnego pożaru. W jego gaszeniu wzięło udział 13 wozów strażackich i 94 strażaków. Na miejscu pojawiły się też cztery karetki.

Cara Delevingne jest nazywana supermodelką najnowszej generacji, choć na topie jest od dobrych paru lat. Pochodząca z Wielkiej Brytanii it-girl z zamożnego domu, to jednak na swojej pracy dorobiła się kokosów. Dzięki temu mogła pozwolić sobie na ogromną posiadłość na wzgórzach Hollywood wartą siedem mln dolarów.

Zobacz wideo Modelki też robią karierę na dużym ekranie

Dom Cary Delevingne w płomieniach. Na miejscu 13 wozów, 94 strażaków i cztery karetki

Niestety, w piątek 15 marca nad ranem modelka musiała przeżyć koszmar. Jej ogromna posiadłość w Studio City stanęła w płomieniach wczesnym piątkowym rankiem - jak przekazały służby serwisowi TMZ, około 3:52 w nocy czasu amerykańskiego (Los Angeles) - co wymagało reakcji straży pożarnej. Pożar objął znaczną część domu. Na miejscu już o 3:57 pojawiło się 13 wozów strażackich i cztery karetki. Stojącą w płomieniach willę próbowało ugasić aż 94 strażaków. Przyczyna wybuchu pożaru na razie nie jest znana. Jak podaje TMZ, ogień rozprzestrzenił się aż na poddasze, a część dachu zawaliła się.

Opanowanie żywiołu zajęło strażakom aż dwie godziny. Niestety, nie obyło się bez obrażeń. Jak podaje serwis, jeden ze strażaków spadł z drabiny, próbując ugasić pożar, i został ranny – chociaż nie jest jasne, w jakim stopniu. Podobno osoba, która znajdowała się w domu podczas wybuchu pożaru, również otrzymała pomoc. Zatruła się dymem. Nie była to jednak Cara Delevingne. Modelka przebywa obecnie w Anglii i w czwartek została sfotografowana poza domem. Cara ma serię występów w Playhouse Theatre przez cały tydzień. Dom był naprawdę okazały. Jak wiadomo z programu "Architectural Digest", w którym Cara i jej siostra wzięły udział w 2021 roku, miał cztery sypialnie, sześć łazienek i liczył niemal 750 metrów kwadratowych. Więcej zdjęć Cary Delevingne znajdziecie w naszej galerii na górze strony. Modelka odniosła się do całej sprawy na Instagramie. 

Moje serce pękło. Nie mogę w to uwierzyć. Życie może zmienić się w ułamku sekundy. Troszczcie się o to, co macie. Chciałabym z całego serca podziękować strażakom i wszystkim ludziom, którzy zaangażowali się w pomoc [w ugaszeniu pożaru - red.]

- napisała, publikując zdjęcie swoich ukochanych kotów z dopiskiem "Przeżyły! Dzięki strażakom!"

Cara Delevingne przeżyła koszmar. Spłonął jej wart siedem mln dolarów dom
Cara Delevingne przeżyła koszmar. Spłonął jej wart siedem mln dolarów dom Cara Delevingne dziękuje strażakom fot. instagram.com/caradelevingne

Cara Delevingne to jedna z najlepiej zarabiających modelek. Internauta: Znajdź sobie prawdziwą pracę! Tak odpowiedziała

Modelka mogła sobie pozwolić na wydatek aż siedmiu milionów dolarów na dom. Już w 2017 roku była jedną z najlepiej zarabiających modelek na świecie. To nie zawsze spotykało się z aprobatą. Niegdyś jeden z internautów napisał jej, że "ma nadzieję, że szykuje się właśnie na rozmowę o pracę", dodając, że "nie może wiecznie zarabiać na swoich brwiach" (duże i krzaczaste brwi to znak rozpoznawczy Cary). Modelka jednak nie gryzła się w język i odpowiedziała:

Będziesz żałował, że to powiedziałeś. Właśnie mam zamiar zrobić coś dobrego, co nie ma nic wspólnego z moim wyglądem. Zrób coś dobrego dla świata. Nie mam czasu na kolejnego mężczyznę, który próbuje obrazić kobietę, tylko dlatego, że odnosi sukcesy. Dorośnij i spójrz z większej perspektywy. Może przeczytaj książkę albo zrób po prostu coś wartościowego.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.