We wspomnianej produkcji emitowanej w TVP wzięło udział mnóstwo znanych aktorów i aktorek. W "Plebanii" zobaczyliśmy bowiem Agnieszkę Włodarczyk, Janusza Michałowskiego czy właśnie Bogdana Brzyskiego. Ten ostatni zdobył sympatię widzów, grając wikarego. W odróżnieniu od innych zaangażowanych w produkcję nie wybrał świata fleszy.
Aktor kiedy jeszcze grał w kultowym serialu, trafiał do kolorowych magazynów. Wówczas media bardzo interesowały się tym, kim Brzyski jest prywatnie. Określano go nawet jako "wikary do wzięcia". O życiu prywatnym aktora nie wiadomo wiele, ale za to o wiele więcej można powiedzieć o jego sferze zawodowej. Droga do wymarzonego zawodu nie była łatwa, ponieważ Brzyski już na starcie miał do czynienia z przeszkodami. Został wyrzucony z Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza, ale nie poddał się i postanowił studiować w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie. Ukończył tę szkołę w 1998 r. Po sukcesach kilku sztuk teatralnych z jego udziałem dostał stałą posadę w Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej, gdzie można go spotkać i dziś. Brzyski zagrał w takich spektaklach jak "Werter" czy "Mistrz i Małgorzata". Granie w teatrze to coś, co uskrzydla aktora. Jednak zawsze marzył o zagraniu duchownego, co finalnie również się spełniło.
Ilekroć w szkole teatralnej pytano mnie, kogo chciałbym zagrać, mówiłem, że księdza
- wyznał aktor w dawnej rozmowie z "Przeglądem". Warto w tym miejscu dodać, że Brzyskiego w sutannie mogliśmy nie tylko w "Plebanii", ale też w Narodowy Starym Teatrze podczas spektaklu "Msza" w inscenizacji Artura Żmijewskiego i Igora Stokfiszewskiego.
Aktor grał w serialu w latach 2000-2009. Widzowie "Plebanii" pokochali wikarego, który jeździł motocyklem. Wspomniana rola przyniosła Brzyskiemu rozpoznawalność, którą odczuwał na ulicy. - To oczywiście bardzo miłe, kiedy ktoś prosi o autograf. Ale nie umawiam się ze swoimi fankami na kawę. W dalszym ciągu prowadzę życie dalekie od gwiazdorstwa - mówił w "Przeglądzie". Ponadto wiele kobiet było zakochanych w urodzie aktora. "O, gra pan wikarego w 'Plebanii', ale wcale pan do tej roli nie pasuje" - wspomina Brzyski wypowiedź jednej z napotkanych widzek. Ta szybko wyjaśniła, dlaczego tak uważa. "Ksiądz z taką urodą? Przecież to niemożliwe. Nie wytrwałby pan w celibacie" - powiedziała. Po zdjęcia dotyczące tematu zapraszamy do galerii.