Odkąd Elżbieta Romanowska zastąpiła Katarzynę Dowbor w programie "Nasz nowy dom" skupia na sobie zainteresowanie mediów. Nowa gospodyni programu miała wyjątkowo trudne zadanie i musiała zmierzyć się z początkową niechęcią fanów formatu. Szybko okazało się, że zyskała sympatię widzów, a Katarzyna Dowbor rzuciła się w wir nowych wyzwań zawodowych. Romanowska niechętnie opowiada o swoim życiu prywatnym. Wiadomo, że jakiś czas temu się zaręczyła, ale do ślubu nie jest jej śpieszno. Tym bardziej zdziwił nowy wpis, który pojawił się na InstaStories aktorki. Czule zwróciła się do "męża".
Elżbieta Romanowska rzadko mówi o swoim życiu prywatnym. Wiadomo, że jest zaręczona z tajemniczym Pawłem, którego nie pokazuje w swoim mediach społecznościowych. W jednym z wywiadów z serwisem Plejada otworzyła się na temat swojego związku. Przyznała, że nigdy nie marzyła o białej sukni. - Gdyby mi się chyba bardzo marzyła, to bym też to marzenie spełniła, tym bardziej że jesteśmy zaręczeni. Natomiast myślę, że wszystko w swoim czasie - wyznała. W najnowszym wpisie, który pojawił się na Instatories Romanowskiej, aktorka zwróciła się do "męża". Jak się jednak okazało, adresatem jej publikacji jest Rafał Maserak. Para wystąpiła razem w piątej edycji "Tańca z Gwiazdami" i dotarła aż do finału. W ostatecznej rozgrywce prześcignęli ich Ania Karczmarczyk i Jacek Jeschke. Aktorka opublikowała w sieci wyjątkowe życzenia dedykowane jej tanecznemu partnerowi. Okazja była wyjątkowa, bo Rafał Maserak właśnie skończył 40 lat.
Mężu kochany zmiana kodu, czwórka z przodu. Teraz się dopiero zacznie! Niech spełniają się marzenia. Niech nowa rola jurora w "Tańcu z Gwiazdami" będzie jedną z piękniejszych przygód w twoim zawodowym życiu! Wszystkiego najcudowniejszego Rafciu - napisała Romanowska na InstaStories.
Chociaż o życiowym partnerze Elżbiety Romanowskiej wiadomo niewiele, to aktorka wyjawiła, że dzieli z nim wspólną pasję. Para uwielbia razem podróżować. Jednym z miejsc, które odwiedzili był Nowy Jork. - Bardzo cieszę, że udało mi się zrealizować jedno z moich marzeń, czyli podróż do Nowego Jorku. Byliśmy tam ponad dwa tygodnie. Jeszcze mieliśmy krótki wypad do Waszyngtonu. (...) Natomiast była to cudowna podróż. Fajnie było to zobaczyć na własne oczy, ale chyba jeszcze bardziej fajnie było wrócić do domu - wyznała w rozmowie z Plejadą.