W "Pytaniu na śniadanie" dużo zmian. Ostatnio nie ma tygodnia, byśmy nie słyszeli o zmianach w TVP i zwolnieniach. Z programu śniadaniowego TVP2 zniknęły - decyzją nowych władz stacji - takie osoby jak: Ida Nowakowska, Tomasz Wolny, Małgorzata Opczowska, Anna Popek, Robert Rozmus, Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora. Tymczasem Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski 23 stycznia sami poinformowali, że rozstają się z "Pytaniem na śniadanie". To cieszy Karolinę Korwin Piotrowską, z którą rozmawialiśmy.
Jeszcze w styczniu na wizję TVP ma wrócić Katarzyna Dowbor, która przed laty prowadziła już "Pytanie na śniadanie". - Uważam, że absolutnie fajnie, że wraca. Przede wszystkim ona ma potężne medialne i telewizyjne doświadczenie. To dobry ruch, bo na pewno ma grono ludzi, którzy ją oglądają i je przyciągnie. Na pewno Katarzyna Dowbor ma ogromną fanowską bazę, która za nią pójdzie. Dla niej będzie to powrót do korzeni. Mam nadzieję, że jej dobrze zapłacą i reklamodawcy za nią pójdą - mówi nam dziennikarka i ocenia odejście Cichopek i Kurzajewskiego.
Młodsi odbiorcy potencjalnie prawie wcale nie oglądają telewizji. Żadne odmładzanie nic nie da, kiedy człowiek naturalną koleją rzeczy odpływa z tego medium. Aby utrzymać tych, którzy mają nawyk oglądania telewizji rano, to trzeba dać im kogoś, kogo znają i lubią. Taka Kaśka Dowbor to strzał świetny. Państwo PiS-u nie wymyśliło żadnych magnetyzujących twarzy. Mówię o prawdziwych osobowościach, a nie statywach do mikrofonu jak np. Kurzopki. Czyli osobach, które są świetne i nie generują plotek na swój temat. Możemy mieć milion plotek o sukienkach Kasi, ale merytorycznie nie ma tam nic. Dobrze, że wracamy do osób, które mają merytoryczne doświadczenie. To świetny ruch
- dodaje Korwin Piotrowska.
Ostatnio nowymi prowadzącymi "Pytania na śniadanie" został Robert Stockinger w duecie z Joanną Górską oraz Robert El Gendy z Klaudią Carlos. Program będzie miał jeszcze jedną nową parę prowadzących, ale to nie koniec zmian. Plotek pierwszy podawał, że wróci do niego Katarzyna Dowbor.
- Sukcesywnie będą wprowadzane do programu nowe kąciki, ale najpierw trzeba zrobić porządek strukturalny, czyli przywrócić współpracę np. z biurem reklamy. Jak już będą wszystkie pary, planuję też zrobić nową oprawę i czołówkę. Otwieramy się na nowych gości. Będziemy dużo mówić o kulturze, zapraszać znanych ludzi kina, teatru, sztuki i nauki, którzy przez osiem lat nie mieli wstępu na Woronicza, tak jak Andrzej Pągowski, który ostatnio u nas gościł - mówiła nowa szefowa "PnŚ" w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.