Zaprzysiężenie nowego, "dwutygodniowego", rządu Matusza Morawieckiego odbyło się 27 listopada. Kontrowersje wzbudziło zwłaszcza powołanie Dominiki Chorosińskiej na stanowisko ministerki kultury i dziedzictwa narodowego. Karolina Korwin Piotrowska w rozmowie z Pudelkiem otwarcie przyznała, że nie rozumie, jakie kompetencje na to stanowisko ma posłanka PiS. Żartobliwego komentarza w sprawie udzielił także Michał Figurski. Dziennikarz nawiązał do faktu, że Chorosińska przed ślubem również nosiła nazwisko Figurska.
O tym, że Michał Figurski i Dominika Chorosińska są spokrewnieni, spekulowano już przed laty. Polityczka w mediach zyskała rozpoznawalność jeszcze jako Dominika Figurska, gdy była aktorką w serialu "M jak miłość". Po obsadzeniu posłanki PiS w nowej roli dziennikarz postanowił kategorycznie odciąć się od plotek.
W dobie zaistniałych okoliczności oraz dzisiejszych obchodów międzynarodowego Dnia Podłości chciałbym oficjalnie zadać kłam wszelkim plotkom, wyrazić głębokie ubolewanie, szczerze przeprosić, oraz wyjaśnić, że moja rodzina Figurskich nie ma absolutnie nic wspólnego z kulturą - napisał w instagramowym poście.
"Osobiście uważam, za Kazimierzem Staszewskim, że 'wszyscy artyści to prostytutki', a jedyna sztuka godna uwagi, to sztuka mięsa w sosie chrzanowym! Jeszcze raz najmocniej przepraszam!" - dodał Figurski. Post opatrzył fotografiami, na których widać kadr z Dominiką Chorosińską pochodzący z "M jak miłość", a także własne zdjęcie, na którym prezentuje roznegliżowany tors. Wpis dziennikarza wyjątkowo rozśmieszył jego obserwatorów. "No kamień z serca", "Kocham", "A właśnie miałem pytać..." - piszą rozbawieni.
Temat nowej ministerki kultury na Instagramie podjęła również aktorka i komentatorka "Szkła kontaktowego" Katarzyna Kwiatkowska. Początkowo także zażartowała z wyboru Chorosińskiej na "dwutygodniowe" stanowisko, jednak po chwili zmieniła ton na o wiele poważniejszy. - To jest to tak obrzydliwe i wstrętne, że PiS po prostu wysłużył się słabymi dziewczynami i wziął je na te dwa tygodnie, bo faceci odmówili. (...) To jest najgorsze ze wszystkiego, co widziałam do tej pory. (...) Dawno mnie coś tak nie wyprowadziło z równowagi - podsumowała na InstaStoires.