Łukasz Nowicki najpierw wstawił niepokojący kadr z monitoringu na terenie jego posesji, gdzie widać, jak podejrzany mężczyzna stoi obok samochodu dziennikarza. "Ten "miły pan" za chwileczkę odjedzie naszym autem" - napisał prezenter na InstaStories. Sprawa została zgłoszona na policję i jak się okazuje, funkcjonariusze szybko zadziałali.
Na drugim kadrze wstawionym przez dziennikarza widzimy ponownie jego samochód i tajemniczego mężczyznę, który znajduje się przy bagażniku pojazdu. "Auto zostało odnalezione w lesie pod Nowym Dworem Mazowieckim ze zmienionymi tablicami rejestracyjnymi. Jest na parkingu policyjnym" - poinformował obserwatorów Nowicki. Wydawałoby się, że wszystko zakończyło się szczęśliwie, ale prezenter wspomniał o zniszczeniach mienia. "Nie wiem jakie są zniszczenia, bo nie mogę tego sprawdzić. Bardzo nieprzyjemne zdarzenie. Nikomu nie życzę!" - podsumował. Ciekawe, czego więcej dowiemy się wkrótce o tej sprawie.
Łukasz Nowicki Łukasz Nowicki okradziony z auta, KAPiF.pl
Dziennikarz w latach młodzieńczych miewał sytuacje, w których nie kierował się rozsądkiem. W rozmowie z Plejadą przyznał się do haniebnego czynu. - Pracowałem w przeprowadzkach, w restauracjach, kroiłem warzywa, odpalałem papierosa Lindzie Evangeliście, nie zapomnę tego do końca życia. Chyba nawet zdarzyła mi się kradzież pomidorów w jednym z podparyskich sklepów - wyznał prezenter. Co jeszcze wiadomo o młodości Nowickiego? "Nie miałem pojęcia kim będę, co będę, jak będę. Byłem freakiem, hippisem, żyłem w kilkanaście osób w mieszkaniu. Pojechałem do Londynu, mając 20 i pół, mieszkałem tam kolejne pół roku. Tak naprawdę nie chciałem się już uczyć, nie chciałem iść na studia" - opowiedział dziennikarz. Dziś Nowicki jest nie tylko ekspertem w swojej dziedzinie, ale i mężem oraz ojcem. O tym, co u niego aktualnie słychać zazwyczaj przekonujemy się na Instagramie. Po zdjęcia dziennikarza zapraszamy do galerii.
Łukasz Nowicki Łukasz Nowicki okradziony, KAPiF.pl