Maria Czubaszek to z pewnością jedna z najbarwniejszych postaci polskiej kultury. Urodziła się 9 sierpnia 1939 roku w Warszawie. Studiowała filologię angielską i dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim, lecz oba kierunki porzuciła. Rozpoczęła pracę w Programie Pierwszym Polskiego Radia. W 1966 roku dostała propozycje tworzenia słuchowiska "Ilustrowany Tygodnik Rozrywkowy" w Trójce. Później przyszły kolejne jej znane programy, jak "Dym z papierosa" czy "Dzień dobry, jestem z Kobry". "Kobieta instytucja, od wielu lat działająca na terenie kraju, rozśmieszająca bardziej niż gaz rozśmieszający używany przez ZOMO, przeciwstawiana bywa patetycznej instytucji Matki Polki, Pierwsza Dama polskiej sceny kabaretowej, wybitna autorka, wybitnych skeczy, dosadny przykład na to, że palenie nie zabija, zwłaszcza poczucia humoru" - tak opisała ją Krystyna Kofta. Zmarła 12 maja 2016 roku.
Pogrzeb Marii Czubaszek odbył się 18 maja 2016 roku. Na jej prośbę miał on charakter świecki. Mowę pożegnalną przygotował i wygłosił dziennikarz Artur Andrus. - Śmierć się ludziom przytrafia potocznie... Umiemy uśmiechem ją zbyć... Teraz po prostu odpoczniesz... Tylko nam będzie trudniej żyć... Trudniej, smutniej, nudniej... - mówił wówczas, przytaczając fragment epitafium Janusza Kofta dla Louisa Armstronga. Po pięciu latach przy grobie artystki wciąż licznie pojawiają się jej fani. Zostawiają kwiaty i znicze, ale nie tylko. Kiedyś często można było dostrzec w tym miejscu paczki papierosów.
Zapalam znicze, kładę kwiaty. Przyjaciele, ludzie też przynoszą świeże kwiaty i tam też się spotykają i palą papierosy - opowiadał o tym w "Fakcie" przyjaciel Czubaszek, Hirek Wrona.
Maria Czubaszek nigdy nie kryła się ze swoim nałogiem przed światem. Wręcz przeciwnie. Często mówiła o tym, jak traktuje palenie papierosów. W rozmowie z Onetem wyznała nawet, że pali trzy paczki dziennie. - Teraz palę trzy paczki dziennie. Oczywiście nie od razu tyle paliłam. Młodzież musi się wyszumieć, starość musi się wypalić. Zdrowia do grobu nie wezmę. Lubię palić, nigdy mi to nie szkodziło. Nie miałam pomysłu, by rzucić palenie - wyznała.
W tej samej rozmowie, w znanym już jej żartobliwym i ironicznym tonie, przyznała, że mogłaby nawet zostać antyreklamą papierosów. - Mówiłam już, że powinno się zrobić mi zdjęcie, umieścić na paczce papierosów i napisać: jak będziesz palić, to na starość będziesz wyglądać jak Czubaszek. To na pewno bardziej ludzi odstraszy - mówiła.