• Link został skopiowany

Mocny tekst Staśko o Stanowskim. Zarzut hipokryzji w sprawie Janoszek to dopiero początek

Maja Staśko wzięła pod lupę Krzysztofa Stanowskiego i przeanalizowała jego zachowanie oraz medialną działalność. Aktywistka zwraca uwagę na hipokryzję w działaniach dziennikarza.
Maja Staśko, Krzysztof Stanowski
KAPIF, instagram.com/krzysztof.stanowsk

Minęło już kilka tygodni od głośnej afery z udziałem Natalii Janoszek i Krzysztofa Stanowskiego. Dziennikarz przeprowadził śledztwo, dzięki któremu wyszło na jaw, że celebrytka od początku buduje swoją karierę na kłamstwach. Twierdziła bowiem, że jest gwiazdą Bollywood, choć jak się okazało, nikt o niej nie słyszał. Krzysztof Stanowski opublikował aż trzygodzinny film, w którym ostro rozprawił się z Natalią Janoszek i wypunktował jej kłamstwa. Nie wszystkim to się jednak spodobało. Teraz mocny głos w tej sprawie zabrała aktywistka Maja Staśko. Ona z kolei wypunktowała hipokryzję Krzysztofa Stanowskiego.

Zobacz wideo Rozenek o filmie Stanowskiego

Maja Staśko uderza w Krzysztofa Stanowskiego. Wytyka mu hipokryzję

W obronie Natalii Janoszek początkowo stanęli Edward Miszczak, Dawid Woliński czy Ewa Minge. Dyrektor programowy telewizji Polsat stwierdził, że ta afera była potrzebna Stanowskiemu. "Ma teraz kompletnie inną wycenę swoich produktów. On tego nie zrobił obiektywnie. Jest na rynku tyle wielkich tematów, którymi taki dziennikarz jak Stanowski mógłby się zająć, niż kopanie młodziutkiej, startującej w życie dziewczyny. Nawet jak coś tam pokręciła, nawet jak coś tam dmuchnęła za bardzo. Boże, ona jedyna na rynku? A oni rzeczywiście zrobili Kanał Sportowy? Naprawdę zajmują się sportem?" - mówił Miszczak w rozmowie z Pudelkiem. W podobnym tonie, mówiąc o "kopaniu leżącego" wypowiedzieli się również Dawid Woliński oraz Ewa Minge.

Maja Staśko również posługuje się tym zwrotem w swoim felietonie, który opublikowała na portalu kobieta.gazeta.pl. Szybko przechodzi też do konkretów - zwraca uwagę, że o ile Krzysztof Stanowski nie miał problemu z atakowaniem Natalii Janoszek, choć już wszyscy poznali jej kłamstwa, o tyle chętnie promował ludzi, którzy mają na koncie znacznie poważniejsze przewinienia.

"Szkoda, że podobnego śledztwa nie zrobił w kwestii Czesława Michniewicza, niedawnego trenera piłkarskiej reprezentacji Polski, którego podejrzewa się o współpracę w przeszłości z mafią piłkarską – zamiast tego latami go promował, tak jak inne media Janoszek, a dwa dni po ujawnieniu kolejnych powiązań byłego selekcjonera odbyli miłą pogawędkę w kolejnym wspólnym programie. Na początku programu Stanowski ogłasza, że nie będzie pytał o mafię piłkarską, bo tak się umówili i Michniewicz wyjaśnił to wcześniej. Po czym rozmawiają o meczach, żartują i bierze ich na wspominki" - pisze Maja Staśko.

Krzysztof Stanowski promuje patostreamerów

To jednak nie koniec, bo Krzysztof Stanowski ma na swoim koncie również promocję patostreamerów. Do swojego programu zaprosił TheNitroZyniaka, który słynie z takich patologicznych zachowań, jak: grożenie śmiercią, pobicie, obrażanie matek swoich widzów oraz życzenie im śmierci - czytamy w felietonie Mai Staśko. Ma on również prawomocny wyrok za groźny karalne i straszenie nożem w 2022 roku. Dziennikarz nie tylko jednak nie poruszył tych tematów ze swoim gościem, ale - zdaniem Mai Staśko - widać było wyraźnie, że świetnie się z nim dogaduje i wtóruje mu.

"Po jego atakach na Janoszek myślicie: pewnie wypunktował tego człowieka i wytknął mu krzywdy wobec ludzi. Tymczasem Stanowski w wielogodzinnej rozmowie pyta m.in.: 'Jak prowadzić tak wielkie konto na YouTubie?', '5 najważniejszych youtuberów w Polsce', 'Jesteś w primie osiągnięć?', 'Czy wy, youtuberzy, jesteście otoczeni szlaufami na co dzień?"'. Dopytuje go o zyski, zasięgi, prędkość samochodu; przytakuje, gdy Nitro mówi, że odniósł sukces i jest bogaty. Śmieje się z jego wpisów o pogardzie do biednych ludzi.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: