Beyonce bez wątpienia jest obecnie jedną z popularniejszych gwiazd muzyki. Widać to było choćby na Stadionie Narodowym, który zapełnił się całkowicie na koncercie piosenkarki i to dwa dni pod rząd. Chociaż wokalistka od wielu lat nie schodzi z pierwszych stron gazet, a jej życie prywatne cały czas bywa na medialnym świeczniku, to mało kto wie, że ukrywa przyrodniego brata. Kobieta wyrzekła się go lata temu.
Rodzice artystki, Tina i Matthew Knowles byli szczęśliwym małżeństwem przez 30 lat. Jednak wszystko skończyło się w 2009 roku, kiedy na jaw wyszedł romans mężczyzny z młodszą o 19 lat kanadyjską aktorką Alexandrą Wright. Informacje o zdradzie doprowadziły do rozwodu, który sfinalizował się dwa lata później. Beyonce ponoć długo namawiała matkę, aby jednak wybaczyła ojcu.
W 2010 roku na świat przyszedł Nixon Alexander Knowles, syn Writght i ojca Beyonce. Mężczyzna długo nie chciał się przyznać do ojcostwa, ale badania DNA ostatecznie to potwierdziły. Wówczas zasądzono mu bardzo wysokie alimenty. Jednak dziewięć lat temu sąd znacząco je obniżył, a matka chłopca miała problem z utrzymaniem się. Musieli mieszkać w przytułku. Kanadyjka wypowiedziała się kilkukrotnie w mediach na temat swojej sytuacji.
Nie mogę sobie wyobrazić, jak ona się czuje, wiedząc, że ma bezdomnego brata. Wiem, że gdybym sama znalazła się w takiej sytuacji, ze wszystkich sił starałabym się pomóc. Być może jest zbyt zajęta - mówiła w jednym z wywiadów.
Więcej zdjęć Beyonce znajdziecie w galerii na górze strony.
Chociaż aktualnie sytuacja finansowa rodziny się polepszyła, to przez jakiś czas Wright razem z synem zamieszkiwała w przyczepie kempingowej w Kalifornii. Co ciekawe, znajdowała się ona tylko 15 km od luksusowej posiadłości Beyonce i Jay-Z. W jednym z wywiadów z tamtego okresu Kanadyjka wyznała, że chłopiec cały czas dopytywał się matki, czemu gwiazda nie chce utrzymywać z nimi kontaktu.
Ona jest miliarderką i właśnie kupiła najdroższą posiadłość w całej Kalifornii, 15 km od miejsca, w którym mieszkamy. (…) On wciąż pyta: „Dlaczego ta pani mnie nie kocha?". Nixon nie miał luksusu bycia normalnym dzieckiem. Bycie spokrewnionym z kimś sławnym sprawia, że traci się własną tożsamość. Czasem siedzę w łazience i płaczę, bo nie wiem, jak mu pomóc - tłumaczyła wtedy Wright.
Jednocześnie matka chłopca cały czas podkreśla, że zależy jej tylko na jego dobru. Boli ją to, że wszyscy go rozpoznają, a nawet robią mu zdjęcia. Rodzina zmagała się również z pogróżkami, które otrzymywali od fanów wokalistki. Mimo wszystko Wright mówi, że nie ma żalu do Beyonce. "Myślę, że Beyonce jest uroczą osobą i nigdy nie zrobiła nic, co mogłoby mnie skrzywdzić. Niczego od nich nie chcę. Chcę, tylko aby mój syn był wolny i miał szczęśliwe życie" - oznajmiła.