Agnieszka Chylińska niedawno podzieliła się tym, jak bardzo wdzięczna jest za wszystko, co spotkało ją w życiu. Nie zabrakło odniesienia do wiary. Piosenkarka nigdy nie ukrywała swojej przeszłości. Początki kariery nie były łatwe. W swoim życiu musiała zmierzyć się z wieloma trudnościami. W jednym z wywiadów artystka podkreśliła, że gdy była zagubiona w życiu, ostatnią deską ratunku była wiara. "Jestem łajdakiem, który przychodzi do Pana Jezusa" - mówiła. Ostatnio wyznała, jak to na nią wpłynęło.
Jakiś czas temu Agnieszka Chylińska zagościła w audycji "Poplista Live Sessions". W rozmowie z reporterem RMF, wokalistka opowiedziała więcej o swojej przemianie duchowej. Wyznała, że nie wiedziała, jak poradzić sobie z rozpoczęciem kariery. Gdy zespół O.N.A. odniósł sukces, była pewna, że ich sława będzie na zawsze. Stwierdziła, że nic złego nie może się stać. Rzeczywistość ją przeraziła. "Pamiętam, że miałam takie poczucie, że właściwie no to nic mi się już nie stanie. To już będę po prostu wpisana we wszystkie możliwe mury i że będą ulice mojego nazwiska, że już mogę iść na emeryturę. Nagle to wszystko, jak takie magiczne światło: "pyk", nie ma prądu, nie ma nic i zaczynam wszystko od początku" - stwierdziła w rozmowie.
Agnieszka Chylińska w życiu pragnęła być szczęśliwa i mieć poczucie stabilności. Piosenkarka powiedziała, że dużo czasu minęło, zanim zaczęła być wdzięczna. Zdobyła się również na refleksję o Bogu. Jakiś czas temu zdecydowała się na nawrócenie. "Myślę, że to doświadczenie też w relacjach ludzkich dużo mnie nauczyło. Myślę, że trzeba Bogu dziękować za dziesięć minut, potem za godzinę, potem za dzień świętego spokoju. Od jakiegoś czasu z tym żyję i jest mi bardzo dobrze" - pisała. Dodała, że wiara pomogła jej w docenieniu tego, co ma.
Agnieszka Chylińska wypowiedziała się również o miłości w związku. Wokalistka od kilkunastu lat jest w relacji z Markiem, który do tej pory nie dołączył do świata show-biznesu. Artystka bardzo dba o prywatność swojej rodziny. Czasem jednak wspomina o swoim mężu. W ostatnim wywiadzie wyznała, że ich uczucie jest bardzo silne. "Trzymam miłość. Już pod tym względem rzeczywiście jest taka pełnia, cudowny moment. Polecam wszystkim, którzy tej miłości ciągle desperacko poszukują (...) Ja wiem, że to jest wyświechtany frazes, ale kiedy on się dzieje w danym, konkretnym życiu danego człowieka, to dla mnie osobiście jest to odkrycie Mount Everest. Jestem bardzo szczęśliwa, że los mi pozwolił przeżyć ten moment" - podkreśliła. ZOBACZ TEŻ: Agnieszka Chylińska zszokowała na Fryderykach w 1997 roku. Jej zachowanie skomentował Czesław Niemen