Natalia Klimas od lat gości w polskim show-biznesie. Aktorka wystąpiła w kilku produkcjach. Zagrała m.in. w filmie "Bogowie". Niegdyś występowała również w serialu "Pierwsza miłość". W 2018 roku celebrytka wyszła za mąż za biznesmena Mikołaja Bobera. W 2019 roku para powitała na świecie pierwszą córkę Zuzannę. Niedługo później urodziła się Hanna. Wszystko wskazuje na to, że ostatnio młodsza z dziewczynek daje rodzicom popalić. Falę frustracji Natalia Klimas wylała w sieci.
Natalia Klimas aktywnie działa w mediach społecznościowych, szczególnie na Instagramie, gdzie jej profil śledzi ponad 100 tysięcy obserwujących. Aktorka zalicza się do tego grona celebrytów, którzy nie lukrują rzeczywistości i pokazują codzienność taką, jaka jest. Ostatni post Natalii Klimas nawiązuje do macierzyństwa i nie przedstawia go w kolorowych barwach. Aktorka ma problem, by porozumieć się z młodszą z córek. "Z Zuzią idzie się dogadać, a z Hanią po prostu nijak, nie da rady" - zaczęła.
Wychowanie dzieci, to nie lada wyzwanie. Córki Natalii Klimas dzieli niewielka różnica wieku. Starsza z dziewczynek ma już za sobą bunt dwulatka, młodsza niekoniecznie. W opublikowanym poście aktorka obszernie wyjaśniła, z jakimi kłopotami musi się obecnie mierzyć. Okazuje się, że Hanna mimo młodego wieku ma już wyrobiony silny charakter. Na każdą prośbę, jaką kieruje do niej mama, ma zdefiniowaną jasną i klarowną odpowiedź "nie". Problemy komunikacyjne zaczynają się już od początku dnia. "Ona otwiera oczy i od samego rana informuje mnie tylko lekko, acz dosadnie, czego ona sobie generalnie nie życzy. Otóż nie życzy sobie wstawać, moja młodsza córka. Nie życzy sobie bananka. Kaszki, zielonej miseczki, żółtej miseczki też nie. Nie życzy sobie zrobić siusiu ani uczesać" - wyliczała.
W dalszej części wpisu dowiadujemy się, że nastrój dziewczynki polepsza się, gdy udaje się na zajęcia do żłobka. "Ona biegnie do dzieci, aniołek bezproblemowy nagle, rzecz jasna. Uśmiecha się słodko na pożegnanie. A ja wlokę się do domu. (...) Tak mnie moja Calineczka potrafi dojechać - opisywała. Po południu sytuacja znowu się zaognia. "Stoimy tak wtulone przez chwilę i cieszymy się sobą. Euforia trwa jakieś trzy minuty, dopóki nie trzeba się ubrać do wyjścia… Także bunt dwulatka na pełnej parze" - skwitowała.
Trzeba przyznać, że sytuacja, jaką opisuje Natalia Klimas, nie należy do najprzyjemniejszych. Warto jednak pamiętać, że bunty dzieci na etapie rozwojowym są rzeczą normalną i dość szybko mijają. Całe szczęście na sam koniec wpisu aktorka podzieliła się nieco bardziej optymistycznym akcentem. Przyznała, że maj jest jej ulubionym miesiącem, ponieważ wiosna budzi się do życia i wszystko dookoła staje się jeszcze piękniejsze. "Poza tym, ostatnie tygodnie są wspaniałe. Maj jest cudowny. Zieleń najpiękniejsza, wszędzie kwitną bzy. Jemy szparagi, spędzamy czas w słońcu z przyjaciółmi i jesteśmy bardzo szczęśliwi i wdzięczni" - wyznała. Zobacz też: 54 lata temu zagrała Pippi Langstrump i rozkochała widzów. Jak dziś wygląda i czym się zajmuje Inger Nilsson?