Marian Opania przez 17 lat związany był z serialem "Na dobre i na złe". Widzowie pokochali go za rolę Tadeusza Zyberta, dyrektora szpitala w Leśnej Górze. W 2016 roku zrezygnował z udziału w produkcji. Jak rozwiązali ten problem scenarzyści? Jego bohater uległ wypadkowi i odszedł z pracy. W tym czasie Marian Opania skupił się na występach w Teatrze Ateneum. W 2018 ku zaskoczeniu widzów w serialu przywrócono postać profesora Zyberta. Marian Opania w "Na dobre i na złe" miał także okazję grać ze swoim synem Bartoszem, który niedawno po długiej przerwie od oficjalnych wyjść pojawił się na jednej z warszawskich premier. 80-letni aktor od nastoletnich lat związany jest z Anną, z którą tworzy szczęśliwe małżeństwo. Niedawno obchodzili ważną rocznicę pierwszego pocałunku. Historia ich miłości jest niezwykła.
Maj to dla Mariana Opani i jego żony Anny wyjątkowy miesiąc. 63 lata temu ich rodząca się romantyczna relacja została przypieczętowana pocałunkiem. To właśnie ta data dla aktora jest ważniejsza niż dzień wypowiedzenia sakramentalnego "tak". "Dokładnie 3 maja 1960 roku - odprowadziłem Anię do domu i przy starym mostku, w romantycznej scenerii, odważyłem się ją pocałować. Wcale mi się to nie podobało! Ale miłość mi nie przeszła. Do dziś rocznica tamtego pocałunku jest dla nas ważniejsza niż rocznica ślubu" - wyznał w wywiadzie dla "Świata Seriali". Para poznała się jeszcze w liceum, mieli wtedy po 17 lat. Do Anny wzdychała cała szkoła i Opania nie wierzył, że ma u niej jakiekolwiek szanse.
Zakochałem się w Ani od pierwszego wejrzenia. Ona cieszyła się niebywałym powodzeniem, a ja byłem tylko "kurduplem". Tyle że dobrze recytowałem wiersze. Na szczęście oboje chodziliśmy na zajęcia kółka teatralnego i to nas do siebie zbliżyło - podkreślał w wywiadach.
W rozmowie ze "Światem Seriali" Marian Opania wyznał, że mimo upływu lat nadal widzi w swojej żonie siedemnastoletnią dziewczynę, w której za czasów szkolnych zakochał się od pierwszego wejrzenia. Para ma razem dwoje dzieci, Bartosza i Magdalenę. Syn pary poszedł w ślady ojca i także zajmuje się aktorstwem. Jaki jest sekret trwałości związku rodziców Bartosza i Magdy? "Tajemnica naszego szczęścia kryje się po prostu w miłości. Wiadomo przecież, że miłość potrafi pokonać wszystkie przeszkody, jakie dla ludzi przygotowało życie. Nie wyobrażam sobie życia bez miłości i bez Ani" - podkreśla Marian Opania.
Związek Mariana Opani w latach 70. przeżył prawdziwą próbę. Aktor zaczął mieć problem z nadużywaniem alkoholu z powodu niepowodzeń w pracy. "Grywałem w teatrze, ale najciekawsze role dostawali inni. To był przykry okres. Zacząłem zaglądać głębiej do kieliszka, a nawet bardzo głęboko. To było piekło. Piłem alkohol, bo mnie nie obsadzano, a nie obsadzano mnie, bo piłem. Błędne koło. Ledwo się z tego wygrzebałem" - wyznał w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Anna postawiła mężowi warunek, albo ona, albo alkohol i pomogła mu uporać się z nałogiem. "Rozumiała problem, wiedziała, że to choroba. Wyciągnęła mnie z piekła. To dzięki żonie wygrzebałem się i teraz nawet piwa nie piję. Jestem twardy w tym postanowieniu" - podkreślił w jednym z wywiadów Opania.
TV Republika znów zorganizuje sylwestra. Wiemy, kto na nim wystąpi
Koterski kupił sobie nowy samochód i się zaczęło. Poszło o jego słowa o Leszczak
Wydano wyrok w sprawie Janoszek przeciwko Stanowskiemu i Kanałowi Sportowemu. To postanowił sąd
Sandra Kubicka i Aleksander Baron jednak się rozwodzą! Znane są szczegóły
"halo tu polsat" zrobił "Kurzopkobombki". To jak wyszła im podobizna Cichopek, to hit
Blanka Lipińska komentuje rozwód Kubickiej i Barona? Wystarczyło jedno zdanie
Nowe szczegóły ws. rozwodu Janiczka. Aktor się wygadał. "Proces nie jest jawny"
Kucharz prezydenta ujawnił ulubione danie Nawrockiego. "Kocha wszystko, co związane z..."
Lokal po rewolucji Gessler zaserwował mi wątróbkę i rosół. "Magda, coś ty narobiła?"