Polskie i zagraniczne gwiazdy już dawno przełamały tabu i zaczęły pokazywać się w naturalnym wydaniu. Bez makijażu, z siwymi kosmykami na włosach zachwycają i dają siłę kobietom, aby nie dały się wpędzić w kompleksy z powodu społecznej presji na "idealność". Ostatnio jedna z popularnych marek kosmetycznych zorganizowała akcję mającą na celu budowanie pewności siebie wśród nastolatek. Wzięła w niej udział m.in. Patricia Kazadi, która uważa, że show-biznes jest "spaczony" na punkcie młodego wyglądu. Joanna Liszowska także jest jedną z tych gwiazd, które stawiają na naturalność. Aktorka, którą widzowie pokochali za rolę w serialu "Przyjaciółki" z dumą prezentuje siwe pasma i nazywa samą siebie "srebrnym lisem".
Joanna Liszowska bardzo często pokazuje się na Instagramie w wersji sauté i udowadnia, że akceptuje się w każdym wydaniu. Aktorka porusza też często temat samoakceptacji. Sama nazywa siebie "srebrnym lisem", odkąd na jej głowie zagościły siwe pasma. Nie ukrywa zmian zachodzących w jej ciele wraz z wiekiem, wręcz przeciwnie - czyni z nich atut i z dumą je prezentuje. Co sądzi o przemijaniu? Ma do tego zdrowe podejście.
Powiedzmy sobie szczerze... czas mija, starzejemy się. Jedna myśl: nie pozwólmy, by nami zawładnął. To my władajmy nim... Carpe Diem — zawładnij dniem, aby pod koniec dnia wiedzieć i czuć, że przeżyliśmy go najlepiej, jak to było możliwe. Nie traćmy ani chwili. Cieszmy się każdą z nich, bo żadna nie powróci - napisała na Instagramie.
Joanna Liszowska dzięki takiemu nastawieniu do życia zyskała sporo fanów. W komentarzach pod jej zdjęciami pełno jest komplementów i zachwytów nad jej urodą. Mimo że temat samoakceptacji jest często przedmiotem publicznej debaty, to nadal taki prosty gest pokazania się w wersji bez filtrów budzi emocje.
Piękna na scenie, piękna w dresach i bez makijażu!
Pani jest piękna bez makijażu. Nie jest pani potrzebny.
Nie miałam pojęcia, jaką jest pani piękną kobietą bez makijażu - czytamy w komentarzach.
Joanna Liszowska w pełni akceptuje swój wygląd, ale to nie przeszkadza jej w korzystaniu z mocnego makijażu na wielkie wyjścia, które są nieodłącznym elementem jej zawodu. Fryzjer aktorki, Kajetan Góra wspominał kiedyś, że Liszowska chętnie nosi też peruki i korzysta z doczepów. Dzięki dodatkowym pasmom fryzura zyskuje na objętości, a szybka możliwość zmiany np. koloru włosów idealnie sprawdza się w wymagającym życiu gwiazdy.
Niektóre aktorki czy piosenkarki mają po trzy-cztery wydarzenia dziennie w swoim grafiku. Na każde z nich chcą zmienić wizerunek, więc kupują perukę. Bo rano mają wywiad w telewizji, potem sesję zdjęciową, a wieczorem imprezę. Szkoda im czasu, żeby inaczej układać fryzurę, poza tym częste stylizacje niszczą włosy. Więc panie korzystają z dopinek czy peruk - powiedział Kajetan Góra w rozmowie z weekend.gazeta.pl.
Joanna Liszowska fot. kapif.pl
Gwiazdy słyną z nieskazitelnego wyglądu, który prezentują na czerwonych dywanach. Niektóre z nich jednak nie mają nic do ukrycia i zarówno na co dzień, jak i podczas wielkich gal udowadniają, że nikt nie jest idealny. Więcej przeczytasz tutaj.