Andziaks i Luka to młode małżeństwo, które na co dzień relacjonuje swoje życie na YouTube. Niemałą popularnością cieszą się również na Instagramie. Tym razem postanowili spróbować swoich sił w telewizji - wzięli udział w programie "Azja Express". Te ekstremalne przeżycie przewidział jasnowidz, do którego udała się Angelika Trochonowicz.
Andziaks i Luka udzielili nam wywiadu z racji pokazu pierwszego odcinka "Azja Express". Przed otrzymaniem propozycji uczestnictwa w programie, Angelika Trochonowicz odwiedziła jasnowidza. Postanowiła podzielić się z nami tym spotkaniem:
Tak, to prawda. Czasami sobie chadzam do jasnowidza. Powiedział mi wtedy Robert: "Ja widzę pełno kamer, będziesz w telewizji".
Andziaks nie mogła uwierzyć w jego wizję.
Na pewno nie w telewizji! Jak już to będę na YouTube. (...) Na pewno nie, bo my (z Luką) tacy jesteśmy, że nie za bardzo dobrze czujemy się w telewizji. (...) Trochę nas to krępuje.
Trochonowicz wspomniała, że śniadaniówki nie są dla niej. Mieli już z Luką zaproszenia do tego typu programów. Luka przedstawił sytuację następująco:
Zawsze stroniliśmy. Bardzo często odmawialiśmy takich wizyt w śniadaniówkach. Nie czuliśmy takiej potrzeby.
Trzy miesiące po wizycie u jasnowidza, Andziaks dowiedziała się o tym, że wyrusza z partnerem do Azji. Mają za sobą przygodę, którą zapamiętają do końca życia. Czy był moment, w którym chcieli odejść z programu "Azja Express"?
To była świetna decyzja i przygoda naszego życia, ale już po pierwszym odcinku... chcieliśmy uciekać. (...) Był terror.
Wyjazd do Azji małżeństwo traktuje jako podróż poślubną.
Zobacz też: "Azja Express". Andziaks napisała list pożegnalny: Łzy napływały do oczu [PLOTEK EXCLUSIVE]