Agnieszka Woźniak-Starak przyznała, że złamała zasady w "Azji Express". "Po cichu, jak nie widziała produkcja"

"Azja Express" była prowadzona m.in. przez Agnieszkę Woźniak-Starak. Wiosną tego roku show powraca z kolejną edycją, jednak dziennikarka nie wcieli się w rolę gospodyni. Zdradziła, co działo się za kulisami programu.

"Azja Express", znany później jako "Ameryka Express", był prowadzony przez Agnieszkę Woźniak-Starak przez trzy pierwsze sezony. Prezenterka zrezygnowała z udziału w show w 2019 roku, po tragicznym wypadku, w którym zginął jej mąż Piotr. Miejsce dziennikarki w programie zajęła Daria Ładocha. Na wiosnę "Azja Express" powraca, jednak ponownie nie zobaczymy w nim Woźniak-Starak.

Zobacz wideo Agnieszka Woźniak-Starak przenosi się do Internetu: Mam poczucie, że trzeba dzisiaj być w Internecie

Agnieszka Woźniak-Starak o powrocie do "Azja Express"

Jak donosi Plejada, Agnieszka Woźniak-Starak była pewna, że nie wróci do programu. Dziennikarka nie widzi siebie dłużej w roli prowadzącej.

Moja przygoda z tym programem skończyła się bezpowrotnie. Z różnych powodów. Bardzo kibicuję Darii, chętnie rzucę okiem, co tam się dzieje, ale ja już wiem, jak to smakuje - powiedziała Woźniak-Starak.

Choć nie będzie jej w kolejnym sezonie programu TVN, dziennikarka wspiera i trzyma kciuki za Darię Ładochę, a także planuje śledzić postępy show. 

Agnieszka Woźniak-Starak opowiada o kulisach programu

Prezenterka przyznała, że produkcja pierwszych trzech sezonów "Azji Express" nie była łatwa. Woźniak-Starak przyglądała się z podziwem uczestnikom, którzy stawali przed nie lada wyzwaniami.

Bardzo podziwiam wszystkich, którzy decydują się wziąć udział jako uczestnicy, bo to jest naprawdę bardzo trudne zadanie i tam naprawdę nie ma ściemy. Ja zawsze powtarzałam to jako prowadząca, że to jest trudna przeprawa, to są trudne przygody - zdradziła prezenterka.

W programie uczestnicy byli zdani sami na siebie. Musieli samodzielnie poradzić sobie ze znalezieniem noclegu i jedzenia, co nie było prostym zadaniem. Jak stwierdziła Agnieszka Woźniak-Starak, było jej szkoda uczestników. Z tego względu, aby pomóc biorącym udział, zdecydowała się nawet na złamanie regulaminu "Azji Express".

Pamiętam, że w pierwszym sezonie podrzucaliśmy im jakieś jedzenie po cichu albo chociaż papierosy jak ktoś potrzebował. (...) Wszystko było reglamentowane i oni nie mieli pieniędzy, żeby to sobie kupić. Po cichu, jak nie widziała produkcja, starałam się coś tam zrobić - dodała.

Obserwowanie zmagań uczestników programu było trudne dla prezenterki. Woźniak-Starak przyznaje, że "Azja Express" było ciekawym doświadczeniem, za którym jednak nie tęskni.

Nie wiem, czy dałabym radę. Napatrzyłam się na to z boku i naprawdę dziękuję - podkreśla Woźniak-Starak.

Będziecie oglądać nowy sezon "Azji Express"?

ZOBACZ WIĘCEJ: Woźniak-Starak o rozstaniu z Miszczakiem. "Nie ma potrzeby żegnania" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Więcej o: