Kilka dni temu media obiegła wiadomość o śmierci mamy Radosława Majdana. Kobieta chorowała na Alzheimera i od jakiegoś czasu przebywała w domu opieki. Ostatnie pożegnanie zmarłej odbyło się w piątek 17 lutego w Szczecinie. Według informacji podanych przez "Super Express" były piłkarz nie potrafił ukryć wzruszenia.
Jak podaje "Super Express" Halinę Majdan pożegnało około 200 żałobników. Na uroczystość przybyli także przedstawiciele Pogoni Szczecin, klubu, w którym Radosław Majdan rozpoczynał karierę piłkarską. Sportowiec pojawił się na ceremonii z całą rodziną, Małgorzatą Rozenek oraz jej dwoma starszymi synami. W pewnym momencie były bramkarz zwrócił się do zgromadzonych wzruszającymi słowami.
Chcemy podziękować za towarzyszenie w ostatniej drodze naszej mamy. Na śmierć matki nigdy nie jesteśmy gotowi. Mamusiu, dziękuję ci za wszystko. Byłaś dla nas wspaniałą mamą. Na zawsze zostaniesz w naszej pamięci - powiedział.
Radosław Majdan od zawsze podkreślał, że ma świetny kontakt z mamą. Twierdził, że zawsze go wspierała i mocno mu kibicowała.
Zawsze mnie wspierała, nawet w najcięższych chwilach. Łączą nas bardzo przyjacielskie relacje (...) Zawsze usłyszę od niej ciepłe słowo, czy radę. Bardzo chce, żebym był szczęśliwy, żebym założył rodzinę, miał wspaniały dom i kochającą żonę - wyznał w jednym z wywiadów.
Ciepłe relacje łączyły Halinę Majdan także z synową, Małgorzatą Rozenek. Celebrytka stwierdziła kiedyś, że jej mąż wszystkie swoje pozytywne cechy odziedziczył po mamie.