16 lutego media obiegła niezwykle smutna informacja o śmierci mamy Radosława Majdana. Jak przekazał "Super Express", Halina Majdan zachorowała na Alzheimera, dlatego trafiła do domu opieki, gdzie otrzymała stałą, specjalistyczną pomoc. Mama bramkarza doznała niestety udaru i została przewieziona do szpitala w Szczecinie, w którym zmarła. Radosław Majdan i Małgorzata Rozenek pojechali na miejsce, aby się z nią pożegnać. Jak donosi tabloid, to właśnie żałoba po ukochanej mamie i teściowej jest powodem, dla którego para przez kilka ostatnich dni nie była aktywna w mediach społecznościowych.
Radosław Majdan był z mamą bardzo mocno zżyty. Jak podkreślał w wywiadach, zawsze bardzo go wspierała i była jego przyjaciółką.
Jest wspaniałą, ciepłą osobą. Zawsze mnie wspierała, nawet w najcięższych chwilach. Łączą nas bardzo przyjacielskie relacje - mówił ponad dziesięć lat temu.
Były piłkarz podkreślał także przed laty, że jego mamie bardzo zależało, aby udało mu się stworzyć kochającą, szczęśliwą rodzinę u boku wyjątkowej osoby.
Zawsze usłyszę od niej ciepłe słowo czy radę. Bardzo chce, żebym był szczęśliwy, żebym założył rodzinę, miał wspaniały dom i kochającą żonę - opowiadał.
Marzenie Haliny Majdan udało się spełnić jej synowi. W 2016 roku Radosław Majdan poślubił Małgorzatę Rozenek, a para w 2020 roku powitała na świecie syna. Jak relacjonowała prowadząca "Dzień dobry TVN" na Instagramie, babcia bez reszty zakochała się w Henryku i odwiedzała ich z naręczem prezentów dla wnuka.
Rozenek również miała zresztą bardzo ciepłe relacje z teściową. W mediach społecznościowych składała jej nawet życzenia z okazji Dnia Matki.
Moja teściowa, od razu wiadomo, po kim mój mąż odziedziczył urodę. Zresztą nie tylko urodę, ale i wszystkie dobre cechy charakteru - pisała.
Radosławowi Majdanowi i jego najbliższym składamy najszczersze wyrazy współczucia.