Meghan Markle i książę Harry w 2020 odcięli się od brytyjskiej rodziny królewskiej i rozpoczęli życie na własny rachunek. Nie dają jednak o sobie zapomnieć mediom, co rusz decydując się na kolejne ruchy, by utrzymać ich uwagę. Małżonkowie pojawili się na głośnej imprezie Kris Jenner, która zorganizowała 70. urodziny w rezydencji Jeffa Bezosa wartej 165 mln dolarów. Nie zabrakło na niej śmietanki gwiazd. Wyszło na jaw, że Meghan i Harry mieli odmienne zdanie co do tego wydarzenia. To przyczyniło się do kolejnych plotek o końcu ich relacji.
Meghan Markle czuła się jak ryba w wodzie. Książę Harry niczym uciemiężony
Meghan Markle, po długich miesiącach imprezowej abstynencji, pojawiła się wśród celebrytów na imprezie urodzinowej Kris Jenner. Zagraniczne media informowały, że aktorka doskonale się bawiła. "To była wymarzona noc dla Meghan. Była w swoim żywiole i wróciła do domu zachwycona, opowiadając o wszystkich niesamowitych znajomościach, jakie nawiązali i że teraz, gdy oficjalnie zostali przyjęci do wpływowej paczki Kris, nie ma dla nich żadnych ograniczeń" - przekazało źródło serwisu Closeronline. Okazuje się, że mąż Meghan wcale nie bawił się tak dobrze, jak ona.
Książę Harry nie czuł się komfortowo, a świat gwiazd nie do końca mu pasuje. "Z perspektywy Harry'ego przebywanie w tym towarzystwie było surrealistyczne i to nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Było widać, że czuł się jak ryba wyjęta z wody. Niezręcznie, nieswojo, momentami wręcz żałośnie. To kompletnie nie jego świat. Nie ma nic przeciwko Kardashianom, ale nie po to przenosił się do USA, żeby imprezować z gwiazdami reality show i influencerami" - czytamy na łamach wspomnianego portalu. Podobno w Wielkiej Brytanii obecność Harry'ego na tej imprezie została przyjęta z dezaprobatą. "To pokazuje, jak daleko Harry odsunął się od rodziny. Ci ludzie mogą być gwiazdami w Ameryce, ale ich ostentacja kłóci się z tym, co książę William próbuje osiągnąć w swoim życiu i monarchii" - przekazał Closeronline jeden z pracowników pałacu.
Książę Harry nie chce obracać się w gronie celebrytów. "Dostał ataku królewskiego wstydu"
Meghan skupia się na rozwijaniu marki osobistej, a Harry cały czas, jak twierdzą ich najbliżsi, chce poświęcić się działalności charytatywnej. Gdy małżonkowie przyjechali do USA, obracali się w innych kręgach - dostawali zaproszenia na kolacje od Obamów czy George'a Clooney'a. Dziś sprawa wygląda inaczej. A sam Harry "nigdy nie chciał nawiązywać znajomości tylko po to, by je mieć". "Kiedy poznał Meghan, nie miał pojęcia, że stanie się to tak ważną częścią jej życia, a co za tym idzie, również jego. Wylądował w światku reality stars, czego się kompletnie nie spodziewał" - wyjawia portal.
"Harry nigdy nie był typem, który przejmuje się statusem społecznym czy nawiązywaniem 'odpowiednich' kontaktów. Zadowala się utrzymywaniem wąskiego kręgu znajomych, ale pod pewnymi względami jest prawdziwym snobem. Przyzwyczaił się do obcowania z elitą, a z pewnością w jego świecie gwiazdy reality show są lekceważone. Dla ludzi, którzy go znają, nie było zaskoczeniem, że na urodzinowej imprezie Kris Jenner wyglądał na tak skrępowanego. Dostał ataku królewskiego wstydu" - przekazał informator Closeronline.
To koniec małżeństwa księcia Harry'ego i Meghan Markle?
Od wielu lat w mediach spekuluje się, że Meghan i Harry mają kryzys, a niektórzy wieszczą, że to koniec ich małżeństwa. Jak twierdzi źródło brytyjskiego portalu, książę czuje się w Montecito bardzo samotny, ale jego żona nie ma zamiaru wracać do Wielkiej Brytanii. "Harry błaga Meghan, żeby pojechała z nim do Londynu choć raz czy dwa, ale ona odmawia. Potrzebuje go teraz w szczytowej formie i grającego zgodnie z jej zasadami, a nie tęskniącego za nudnym, starym życiem, które zostawili za sobą pięć lat temu. Nie będzie słuchać jego narzekań" - dowiadujemy się.
Impreza Kris Jenner ukazała kolejne problemy w życiu księcia i aktorki. "Harry rozumie, że Meghan musi udzielać się towarzysko, budując swoją markę. Szanuje jej zaangażowanie, co nie znaczy, że czerpie z tego przyjemność lub chce być w to wciągany. Uważa to wszystko za bardzo sztuczne i teatralne. W ogóle nie są w tej kwestii zgodni. Czas pokaże, czy Harry dalej będzie się uśmiechał i udawał, że mu to odpowiada" - skwitował informator serwisu.
