Zagraniczne media donoszą, że Britney Spears ma problemy ze zdrowiem psychicznym i nadużywaniem substancji. Sprawa jest na tyle poważna, że bliscy piosenkarki planują już interwencję. Jak podaje portal TMZ, osoba z otoczenia Britney miała powiedzieć szokujące słowa na temat jej obecnego stanu.
Portal TMZ cytuje wypowiedź osoby, która ma regularny kontakt z Britney Spears. Te słowa mogą być wstrząsające dla fanów piosenkarki.
Boję się, że ona umrze - powiedziała osoba z bliskiego otoczenia Britney Spears.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Powodem niepokojów znajomych artystki mają być jej dziwaczne i niestabilne zachowania. Britney ma ponoć przyjmować leki, które ją nakręcają, ale jednocześnie musi zrezygnować ze stabilizatorów. Źródła portalu informują także, że menadżer wokalistki miał w planie zabrać ją do wynajętego domu, w którym miał być obecny jej mąż Sam Asghari wraz ze specjalistami, w tym lekarzami. Mieli oni przekonać Britney Spears, że potrzebuje pomocy. Przez dwa miesiące celebrytka miała otrzymywać tam opiekę psychologiczną i odpowiednie leczenie. Niestety plan nie wypalił, ponieważ sama zainteresowana zaczęła coś podejrzewać. Plusem w tej sytuacji jest jednak to, że piosenkarka zgodziła się spotkać z lekarzem. Wizyta miała odbyć się w środę, 8. lutego.
Przypomnijmy, że Britney Spears przez 13 lat przebywała pod kuratelą ojca ze względu na swoją kondycję psychiczną. Sąd zadecydował jednak o zakończeniu prawnej opieki w listopadzie 2021 roku, także pod wpływem medialnej wrzawy i ruchu #FreeBritney.
Potrzebujesz pomocy?
Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy.