Wpadki w programach śniadaniowych niestety zdarzają się regularnie. Wynika to przede wszystkim z tego, że są transmitowane na żywo. Dlatego pojedyncze, rzadkie potknięcia widzowie wybaczają prowadzącym. W "Pytaniu na śniadanie" ostatnio zdarzają się jednak zbyt często. Ostatnio Łukasz Nowicki pozwolił sobie na wyznanie, które mogło wprowadzić w osłupienie fanów. Tak jak obecnych w studiu śniadaniówki.
W ostatnim odcinku śniadaniowego programu poruszany był temat studniówek. Jednym z gości była influencerka Aria Martelle, która przyznała, że na balach maturalnych jest alkohol i nauczyciele przymykają na to oko. Obok niej na kanapie siedziała dziennikarka Katarzyna Jaworska, która stwierdziła, że tak się nie powinno dziać. Wsparł ją dyrektor jednego z warszawskich liceów, który przypomniał, że nie wszyscy uczniowie na studniówce są pełnoletni. Łukasz Nowicki wypalił nagle:
Jak ja byłem niepełnoletni, to też już piłem. Oczywiście, że tak - powiedział.
Po tych słowach w studiu nastała chwila konsternacji, którą przerwał ponownie Łukasz Nowicki. Niestety, dalej było tylko gorzej.
Nie mówimy o tym, czy alkohol jest dobry, czy zły. Ja wojuję z zakazami, one się nie sprawdzają. W moim życiu było tak, że, jak coś było zakazane, to ja bardzo lubiłem łamać te zakazy. Ja byłem w bardzo dobrym liceum w Krakowie i ten alkohol się pojawiał. Im bardziej był zakazywany, tym więcej go było.
Waszym zdaniem Łukasz Nowicki przekroczył granicę?