W mediach wciąż głośno jest o słowach Jarosława Kaczyńskiego, które 5 listopada padły podczas spotkania wyborczego w Ełku. Prezes partii rządzącej twierdzi, że winę za niski poziom demograficzny w kraju ponoszą kobiety i alkoholizm. Nie trzeba było czekać długo na reakcje. Wiele znanych osób odpowiedziało Jarosławowi Kaczyńskiemu w tym m.in. Anna Korcz, Anna Lewandowska, Ewa Chodakowska, Joanna Racewicz, Agnieszka Woźniak-Starak, Monika Olejniczak i Kinga Rusin. Wiele z pań opowiedziało o przykrych doświadczeniach związanych z utratą ciąży. O słowach Kaczyńskiego wspomniano również w "Faktach". 8 listopada o dzietności w Polsce mówiono w kontekście in vitro.
8 listopada wydanie "Faktów" prowadziła Anita Werner. Tak zapowiedziała reportaż Magdy Łucyan pt. "Nic śmiesznego":
Prezes już powiedział, co wiedział. Dalej mówią politycy PiS. Do kobiet i o kobietach, choć zamiast mówić, lepiej byłoby milczeć. Kobiety odpowiadają ostro i wprost, że nie "dają w szyję", tylko robią zastrzyki w brzuch. I biorą kredyty na in vitro, bo państwo im tej opcji nie daje.
W reportażu został poruszony temat zapłodnienia pozaustrojowego. Na ten temat wypowiedziała się Narine Szostak. Założycielka platformy Płodnośćstart.pl, która urodziła pierwsze dziecko po 10 latach starań. Marzy jej się kolejne, niestety koszty są ogromne.
Jeden taki zastrzyk kosztuje 1200 zł. To jest na trzy dni lekarstwo - mówiła w reportażu.
"Fakty" przytoczyły dane ekspertów, które mówią, że jedna na pięć par ma problem z zajściem w ciążę. Jednak takie osoby nie dostają żadnego wsparcia od państwa.
Tego samego dnia w "Wiadomościach" TVP również został poruszony kontrowersyjny temat, jednak z zupełnie innej strony. Przytoczono wypowiedź gościa "Dzień dobry TVN" Agnieszki Szpili, która na kanapie konkurencyjnej śniadaniówki nawoływała kobiety, aby przestały rodzić, póki w kraju rządzi PiS. Oczywiście, jak można było się spodziewać ani słowem nie wspomniano o in vitro. Przedstawiono natomiast reportaż Adriana Boreckiego o tym, że obecnie coraz częściej kobiety popadają w alkoholizm. Dziennikarze "Wiadomości" ocenili, że programy konkurencji, w tym "Fakty", skupiły się na manipulacji i przekształcaniu słów prezesa PiS.