Anna Lewandowska stara się nie zabierać głosu na tematy związane z polityką. Tym razem jednak nie wytrzymała i odpowiedziała na słowa Jarosława Kaczyńskiego.
Jarosław Kaczyński 5 listopada był w Ełku, gdzie poruszył temat problemów demograficznych w Polsce. Polityk w pewnym momencie dopuścił się skandalicznej wypowiedzi na temat alkoholizmu. Winę za to, że niektóre pary nie mogą mieć dzieci, przerzucił na kobiety.
Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, no bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale... no jak do 25. roku daje w szyję - powiedział, śmiejąc się.
Na tym nie koniec.
Jeżeli na przykład utrzyma się taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat. Jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa - mówił.
Teraz na te słowa zareagowała Anna Lewandowska. Trenerka nie kryła oburzenia i nie gryzła się w język. To jeden z nielicznych tak odważnych postów żony Roberta Lewandowskiego.
DOŚĆ! Jestem zła, gdy widzę, że politycy w niesprawiedliwy sposób oskarżają kobiety, zamiast dostrzegać realne problemy. Jako kobieta i matka czuję się bardzo dotknięta ostatnimi wypowiedziami - zaczęła.
W dalszej części wypowiedzi po raz pierwszy wyznała, że straciła ciążę.
Bycie mamą było moim największym marzeniem. Zanim się spełniło, niestety, podobnie jak inne kobiety, doświadczyłam także poronienia. Według statystyk co piąta para w Polsce bezskutecznie stara się o dziecko. Stres, problemy ze zdrowiem czy z hormonami powodują, że nie tylko zajście w ciąże jest problemem, ale również jej utrzymanie. Nie oceniajmy zatem kobiet, które często w ciszy, walczą wszelkimi sposobami i środkami, aby na teście ciążowym zobaczyć upragnione dwie kreski…
Warto również podkreślić, że słowa prezesa PiS na temat tego, że mężczyźni popadają w alkoholizm po 20 latach nadużywania alkoholu, a kobiety po dwóch nie znajdują żadnego poparcia w nauce. Terapeutka uzależnień doktor Ewa Woydyłło-Osiatyńska kategorycznie zaprzeczyła, jakobym owe wyliczenia były prawdziwe.
Nikt nie robi statystyk, po ilu latach ktoś staje się uzależniony. Uzależnienie to proces - powiedziała rozmowie z wp.pl.
Przypomnijmy, że słowa polityka oburzyły publicystów i ludzi związanych z show-biznesem. Kaczyńskiego skrytykowały za nie już między innymi Monika Olejnik, Kinga Rusin, Paulina Smaszcz.