Gdy Daria zadebiutowała na polskim rynku muzycznym, wielu słuchaczy było przekonanych, że mają do czynienia z nową artystką z zagranicy. Jej największe hity "Love blind", czy "Paranoia" mają po kilkanaście milionów wyświetleń na YouToubie. Jednak, zdecydowanym przełomem i największym przedsięwzięciem w karierze młodej piosenkarki był występ dla szwedzkiej rodziny królewskiej.
Niektórzy z pewnością od razu pomyśleli o brytyjskiej rodzinie królewskiej i gdyby nie żałoba po królowej Elżbiecie II, może byłoby to możliwe, ponieważ parę lat temu wokalistka kształciła się w Londynie. Jednak polska piosenkarka miała okazję zaprezentować swój ogromny talent i potencjał przed szkocką monarchią. Wydarzenie miało miejsce w Goteborgu, mieście położonym na zachodzie kraju, nad cieśniną Kattegat.
To było w 2017. Było to dla mnie duże zaskoczenie. Sęk w tym, że ja nie zdawałam sobie sprawy, jak to wydarzenie będzie dla mnie ważne. Bo to była szwedzka rodzina królewska. W Goteborgu śpiewałam dla takiej największej fundacji na świecie. To był plus, że nie byłam świadoma, jak ważne to będzie przedsięwzięcie, jak ogromne, jak huczne. Dzięki temu, jako Polka, nie przykładałam do tego takiej miary, jaką mogłabym - wyznała Daria w rozmowie z Jastrząb Post.
Tak królewskim początkiem kariery może pochwalić się tylko nieliczna część światowych artystów.
Wokalistka ma na koncie wiele sukcesów. Popularność oraz wejście do branży muzycznej zawdzięcza udziałowi w lubianym przez widzów programie "The Voice of Poland", emitowanym na antenie TVP 2. Daria Marcinkowska w ubiegłym roku nie schodziła z list najpopularniejszych przebojów. Miała także szansę na reprezentowanie Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji, niestety przegrała na etapie eliminacji. Po obfitym letnim sezonie koncertowym Daria zaszyła się, by tworzyć kolejne teksty i z przytupem przywitać jesień 2022 roku. Choć artystka kojarzy nam się wyłącznie z szybkich popowych kawałków, warto wspomnieć, że przygodę muzyczną zaczynała od śpiewu operowego.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!