8 września świat pogrążył się w smutku - pod 70 latach panowania i 96 latach życia zmarła królowa Elżbieta II. Choć poddani monarchini doskonale zdawali sobie sprawę, że ich władczyni choruje i mogli być przygotowani na najgorsze, przeżyli szok i od tamtego czasu składają wieńce pod jej posiadłościami na terenach Zjednoczonego Królestwa, jak i oddają hołd przed trumną z jej ciałem. Tłumy zapewne ściągnęły już także do Londynu, by w poniedziałek, 19 września, wziąć udział w ostatnim pożegnaniu monarchini. Niektórych może bulwersować jednak kwota, jaką trzeba wydać na wszystkie uroczystości związane z pogrzebem.
"Operacja London Bridge", "Operacja Jednorożec", organizacja wszelkich uroczystości związanych z "D-Day+10" - to podstawowe wydarzenia, które zostały już opłacone z podatników pieniędzy. Na tym nie koniec. W koszty pogrzebu należy wliczyć ponadto te związane z zaproszeniem do Wielkiej Brytanii światowych przywódców, ich ochronę, nocleg, transport.
ZOBACZ: Andrzej i Agata Dudowie są już w Wielkiej Brytanii. Oddali hołd królowej przy jej trumnie
Poza tym dzień pogrzebu królowej Elżbiety to państwowe święto, w związku z czym Brytyjczycy mają tego dnia wolne, co spowoduje znacznie problemy gospodarcze. Specjaliści krzyczą na alarm, że przez wszystkie te wydarzenia 1,3 mln Brytyjczyków może popaść w ubóstwo, nie mówiąc już o wysokich rachunkach za energię, które znacznie wzrosną. Nie można zapomnieć także o koronacji króla Karola III, która wygeneruje kolejną horrendalną kwotę.
PRZECZYTAJ: Książę Harry poniżony. Nie potraktowano tak nawet księcia Andrzeja. "Złamali mu serce"
Jak wyliczyły zagraniczne media, wszystko może kosztować nawet 6,9 mld funtów, czyli 32,55 mld złotych.