Agnieszka Woźniak-Starak w niedzielę 21 sierpnia razem z Ewą Drzyzgą były prowadzącymi poranny program "Dzień dobry TVN". W jednym z bloków poruszono temat zapłodnienia metodą in vitro. Prezenterka znana jest z tego, że chętnie wtrąca się do dyskusji na różne tematy, a także opowiada o własnych doświadczeniach. Tym razem również podzieliła się dość intymną informacją. Sama korzystała z zapłodnienia pozaustrojowego.
W "Dzień dobry TVN" gośćmi były osoby urodzone przez metodę in vitro. Razem z prowadzącymi dyskutowali o kontrowersyjnym podręczniku prof. Roszkowskiego do przedmiotu historia i teraźniejszość. Agnieszka Woźniak-Starak w rozmowie wyznała, że sama poddała się dwukrotnie zabiegowi zapłodnienia in vitro, niestety bez powodzenia.
Dopóki ktoś nie decyduje się, żeby przejść ten proces, to nie zagłębia się w to bardziej. Sama przechodziłam przez in vitro dwukrotnie, bez powodzenia. Wiem, na czym polega. I wiem, że trzeba wejść w ten proces, żeby go poznać. Młodzi ludzie nie szukają informacji na ten temat, jeśli ich to nie dotyczy - mówiła w programie.
Kilka dni temu obchodziliśmy trzecią rocznicę tragicznego wypadku, w którym życie stracił Piotr Woźniak-Starak. Dziennikarka uczciła ten dzień, wybierając się na Mazury z przyjaciółmi, gdzie pomodliła się przy symbolicznym nagrobku. Razem z Krzysztofem Tereją, Jolantą i Aleksandrem Kwaśniewskim oraz Wojciechem Mecwaldowskim wybrali się w rejs łódką po jeziorze i puszczali lampiony.