Laura Sieka była jedną z uczestniczek trzeciej edycji "Love Island". Nie udało jej się jednak odnaleźć miłości w programie. Uczestniczka nie musiała jednak długo czekać na drugą połówkę. W styczniu ogłosiła, że wraz z ukochanym spodziewa się pierwszego dziecka. Teraz para poinformowała, że ich córka przyszła już na świat. Opublikowała też zdjęcie dziewczynki.
Laura Sieka i jej partner Bartek właśnie zostali rodzicami. Ich córka przyszła na świat w czwartek 18 sierpnia. Szczęśliwa para przekazała radosną nowinę za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jakiś czas temu uczestniczka "Love Island" zdradziła, że dziewczynka otrzyma imię Mia. Inspiracją była pociecha Natalii Siwiec.
Nic więcej mi już do szczęścia nie potrzeba. Chyba że psa. Kocham was. Rodzina Baltazarków w komplecie - napisała na Instagramie świeżo upieczona mama.
W komentarzach pojawiło się mnóstwo gratulacji.
Śliczności. Cała mamusia.
Dużo zdrówka dla córeczki i mamusi.
Cudowna rodzinka. Gratulacje i dużo zdrówka dla całej trójki - pisali internauci.
Laura nie omieszkała zamieścić także relacji z przygotowań do porodu. Pochwaliła się ostatnim badaniem, zaznaczyła także, że jej bliscy nie mogą już doczekać się malucha.
Tati już czeka, wujkowie w gotowości, ciotki już przygotowane. Jeszcze chwila, jeszcze moment - napisała na InstaStories tuż przed wejściem na porodówkę.
Plotek przesyła rodzicom serdeczne gratulacje.
Dancewicz szczerze o pieniądzach. "Żyłam za dziesięć złotych dziennie"
Marek Jakubiak wziął ślub. Wybrał nietypowe miejsce
Doda pokazała swoją kuchnię. Utrzymanie jej w czystości to prawdziwy koszmar
Smaszcz o Nawrockiej. "Daje się komuś przebierać i to chyba nie najlepiej"
Internauci załamani wynikiem Polki na Eurowizji Junior. Ekspertka nie owija w bawełnę
Nowe informacje ws. zabójstwa Roba Reinera i jego żony. Zdruzgotana córka zabrała głos
Pracowniczka LPP pokazała świąteczną paczkę. Jasno podsumowała prezenty
Jabłczyńska zamieniła Warszawę na wieś. Jej stuletni dom zachwyca, zwłaszcza kuchnia. Obok kurnik
Wszyscy śpiewali "Kto wie, czy za rogiem, nie stoją Anioł z Bogiem". Po latach De Su zrzuca bombę