Meghan Markle i książę Harry zszokowali opinię publiczną, gdy wyjawili, że rezygnują z funkcji wyżej postawionych członków rodziny królewskiej. Tym samym podjęli decyzję o opuszczeniu brytyjskiego dworu i zrezygnowaniu z większości przywilejów i królewskich obowiązków. Po ich rezygnacji spekulowano, czy królowa Elżbieta odbierze przysługujące im tytuły. Teraz królewscy eksperci ujawnili, że nadal mają prawo tytułować się "księciem" i "księżną". Co więcej, w przypadku Meghan jest ona nie tylko księżną, ale i księżniczką. Dodatkowo kwestia dobrowolnego "zrzeczenia się" tytułów nic tu nie da.
Meghan Markle i książę Harry pobrali się 19 maja 2018 roku. Chociaż porzucili królewskie życie i przenieśli się do Stanów Zjednoczonych, Meghan w dalszym ciągu jest uważana za "księżniczkę" Wielkiej Brytanii.
Oczywiście, że Meghan jest księżniczką. Byłaby przedstawiana jako księżniczka, nawet gdyby Harry nie miał swojego księstwa - powiedziała w wywiadzie dla "Insidera" królewska historyczka Marlene Koenig, odnosząc się do tytułu księcia Sussex, nadanego Harry'emu przez królową, gdy poślubił Markle.
Mąż Markle jest synem księcia, zatem Meghan, będąc jego żoną, jest tytułowana jako księżniczka. Nie jest to, jak widać, tytuł zarezerwowany tylko dla więzów krwi. W sytuacji, gdyby Harry nie był "księciem Sussex", to w dalszym ciągu byłby księciem pod względem krwi:
Królowa podjęła decyzję o uhonorowaniu Harry'ego, czyniąc go królewskim księciem w dniu ślubu. Jest i zawsze będzie księciem, biorąc pod uwagę, że jest drugim synem następcy tronu - dodał Robert Jobson, redaktor królewski w "Evening Standard".
Meghan regularnie używa swojego tytułu księżnej. Widać to na stronie internetowej fundacji non-profit Archewell, którą utworzyła wraz z księciem Harrym po wycofaniu się z królewskich obowiązków. Tam również określa się jako księżna Sussex.
Tyler Perry, bliski przyjaciel królewskiego małżeństwa, który pozwolił im pozostać w swoim domu w Los Angeles w 2020 roku, określił Markle jako "księżniczkę Meghan" w poście na Instagramie, który zadedykował jej z okazji urodzin, obchodzonych czwartego sierpnia.
Choć Harry i Meghan zapowiadali, że zamierzają nie tylko wycofać się z aktywności na rzecz rodziny królewskiej, ale również zrezygnować z przysługującej im tytulatury, w przypadku tytułów "księcia" oraz "księżnej" i "księżniczki" nie zrobili tego i... nie bardzo mogą. Tytuł "księcia" i "księżnej" Sussex będzie im przysługiwał tak długo, jak długo królowa Elżbieta II nie uzna za stosowne odebrać Harry'emu jego dziedziny - a na to się nie zanosi. Tytuł "księcia" i "księżniczki" będzie zaś przysługiwał im obojgu tak długo, jak długo będą małżeństwem - Harry księciem będzie dożywotnio (czy tego chce, czy nie), a Meghan księżniczką tak długo, jak będzie jego żoną.