Więcej o polskim i światowym show-biznesie przeczytasz na Gazeta.pl.
Shazza, a właściwie Marlena Magdalena Pańkowska w "Pytania na śniadanie" ujawniła, że od kilku lat walczy z nowotworem. Artystka usłyszała diagnozę podczas badań kontrolnych. Lekarze dwa lata temu wykryli u niej chłoniaka. Gwiazda natychmiast rozpoczęła leczenie, ale dopiero teraz zdobyła się na odwagę, by o tym opowiedzieć. W najnowszym wywiadzie zdradziła, kiedy miała wykonywaną pierwszą chemioterapię. Szczerze przyznała również, że siłę do walki dają jej koncerty i spotkania z fanami.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wakacyjna Trasa Dwójki. Kajra w sukni jak z balu przebierańców, Agnieszka Włodarczyk pierwszy raz na scenie od czasu porodu
Shazza w rozmowie z "Super Expressem" wróciła pamięcią do momentu, w którym po raz pierwszy usłyszała o diagnozie. Gdy świat opanowała pandemia COVID-19, artystka rozpoczęła walkę o życie i leczenie chemią. Nie ukrywała, że aktualnie odbywa kolejną terapię, ale z optymizmem i wiarą patrzy w przyszłość. Choroba przewartościowała jej życie.
Moja choroba pojawiła się u progu pandemii, która była trudnym czasem dla nas wszystkich. Dla mnie dodatkowo, bo przyszło leczenie, więc musiałam szczególnie na siebie uważać. Poddałam się wówczas pierwszej chemioterapii. W tej chwili przechodzę przez kolejną terapię. Jestem pełna nadziei i wierzę, że uda mi się pokonać nowotwór - powiedziała artystka.
Wokalistka nawiązała również do 30-lecia na scenie. Podkreśliła, że nie zamierza robić przerwy w koncertowaniu, a obecność na scenie i kontakt z fanami dodają jej woli walki.
Praca zawodowa i spotkania z publicznością dają mi siłę i pozytywną energię do dalszej walki z chorobą. To mnie buduje wewnętrznie i czuję cały czas, że jestem potrzebna. Nagrywamy z Tomkiem nowe piosenki i teledyski, gramy koncerty, zarówno mniejsze, jak i te dla dużych telewizji, których w związku z jubileuszem będzie kilka w tym roku - przyznała.
Trzeba przyznać, że podejście artystki inspiruje. Mamy nadzieję, że szybko wróci do zdrowia.