Więcej o dzieciach znanych osób znajdziecie na Gazeta.pl.
Agata Mróz w wieku 16 lat dowiedziała się, że cierpi na zespół mielodysplastyczny. To choroba szpiku kostnego, przez którą miała mało płytek krwi. Jej organizm był osłabiony, bardziej podatny na choroby. Jedyną nadzieją był przeszczep, który w konsekwencji doprowadził do śmierci wówczas 26-letniej siatkarki. Po jej odejściu opiekę nad córką sprawował mąż, Jacek Olszewski. Nie załamał się, nie próbował szukać pomocy u innych, po prostu starał się być jak najlepszym ojcem. A łatwo nie było, bo w momencie śmierci Agaty Liliana miała zaledwie dwa miesiące. Jak dziś wygląda życie 14-latki?
Agata Mróz przed śmiercią udzieliła wywiadu "Vivie!". Opowiadała o momencie, w którym dowiedziała się o ciąży. To było ryzyko i zaskoczenie. Ani ona, ani zajmujący się nią lekarze nie byli na to gotowi.
Lekarze mówili, że przy moim stanie zdrowia jest to prawie niemożliwe. Zadzwoniłam szybko do męża. Mówię: "Kochanie, usiądź…". Przestraszył się, bo myślał, że coś złego dzieje się ze mną. "Jestem w ciąży!" Po drugiej stronie krótka cisza i śmiech. Myślał, że to żart. Zadzwoniłam do lekarki, która też była zaskoczona, ale żeby mieć stuprocentową pewność, wysłała mnie na badania. Już miałam wyznaczony termin operacji - 22 listopada. Pojechałam wcześniej na kwalifikację do Katowic po to tylko, żeby powiedzieć: "Niestety, muszę to przesunąć, bo jestem w ciąży". Komisja lekarska zamarła. Nikt nie był na to przygotowany - powiedziała w 2008 roku.
Córka Agaty Mróz została pod opieką taty, który "nie wyobrażał sobie, że odda ją komuś pod opiekę". Wcześniej obiecał to zresztą żonie.
Jeżeli Agata miałaby wybierać, to dalej by tak wybrała. Nie wiadomo, co by było, gdyby było inaczej. Jakby się zasugerowała tym, co mówili lekarze i usunęła ciążę, to też nie wiadomo, co by było. Może nie byłoby ani Agaty, ani Lilki. Chyba najważniejsze jest to, co zostawimy po sobie - mówił Olszewski w "Vivie!".
Liliana w zeszłym roku wyjawiła w "Dzień dobry TVN", że niejednokrotnie spotykała się z zarzutami, że jej narodziny doprowadziły do śmierci mamy. To bolesne. Takie oskarżenia w stosunku do dziecka zawsze zostawiają ślad. Czasem faktycznie czuła się winna.
Kiedyś miałam tak, że brałam to do siebie i tak myślałam, ale mam dużo przyjaciół i rodzinę. Oni mi mówili, że tak nie jest, bo dużo razy się tym martwiłam i miałam z tym problem. Każdy zaprzeczał i mówił, dlaczego tak naprawdę żyję. Cieszę się, że mam takie osoby - powiedziała córka Mróz.
Liliana, co normalne w jej wieku, jest aktywna w mediach społecznościowych. Na Instagramie pokazuje relacje z boiska do siatkówki, zdjęcia z meczy i treningów.
Podobnie jak mama, chciałaby zajmować się tym sportem zawodowo. W jednym z materiałów na TikToku wyznała nawet, że serce jej to podpowiada. Pomaga w tym fakt, że ma 184 centymetry wzrostu.
Ta kwestia również została przez nią poruszona w jednym z nagrań, gdzie śmiała się, że adoratorzy zwracają uwagę na jej wzrost.
Więcej zdjęć Liliany Olszewskiej znajdziecie w naszej galerii.