Więcej na temat kinowych premier znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Do kin wszedł właśnie film "Dziewczyny z Dubaju", który wyreżyserowała Maria Sadowska, a którego współproducentką jest Doda. Okazuje się, że panie zagrały też w filmie epizody. Teraz wokalistka zdradza kulisy swojej roli.
Doda i Maria Sadowska w "Dziewczynach z Dubaju" wcieliły się w role prostytutek - Róży i Sarah. Ich epizod był naprawdę krótki - panie pojawiają się na ekranie raptem przez niecałą minutę. Teraz jednak Doda na Instagramie śmieje się, że obie bohaterki zasługują na bardziej rozbudowane wątki.
Macie pozdrowienia od Sarah i Róży. Cieszą się, że podzielacie ich zdanie w związku z niesłusznie, bezczelnie krótkim ich wątkiem w filmie! Oczekują na rozwinięcie go w kolejnej części co najmniej na główne role. Ale że producentka i reżyserka to zazdrosne i samolubne baby, to wszystko jest w waszych rękach. Jak widać, czekają tylko na poważne propozycje - napisała pod zapętlonym i wulgarnym w swej wymowie gifem.
Doda na InstaStories zdradziła, że fani zaprosili ją na wspólny pokaz filmu do jednego z kin. Po seansie wokalistka zabrała głos i opowiedziała o kulisach kręcenia filmowego epizodu.
Z rolą Róży to było tak, że żadna z aktorek z przyczyn oczywistych nie chciała podjąć się tej roli, bo to rola krótka i żenująca. Żadna ze statystek i modelek też nie chciała zagrać, ponieważ uważały, że to jest uwłaczające dla nich i w ogóle obrzydliwe. Więc ja mówię: "Ku**a, przecież ja to zagram, to jest wymarzona rola dla mnie". (…) Ja mam dystans, więc mogę to zrobić, a wtedy Maria mówi: "Ja też chcę!". Maria się przebrała w jedną z moich koncertowych peruk (…) plus koszulka z napisem "Like a virgin". Ja weszłam do jednej ze swoich szaf i wzięłam zestaw lateksowy, wiec nie musiałam długo szukać - opowiadała.
Przypomnijmy, że nie był to filmowy debiut Dody. Piosenkarka zagrała wcześniej w takich produkcjach, jak: "Pitbull. Ostatni pies", "Serce na dłoni" czy "Daleko od noszy. Reanimacja".