Więcej na temat gwiazd przeczytasz na stronie Gazeta.pl
Meadow Walker jest jedynym dzieckiem Paula Walkera. Aktor "Szybkich i wściekłych" zginął w wypadku samochodowym sześć lat temu, w wieku zaledwie 40 lat. Od tego czasu modelka zdążyła wydorośleć, zmieniła stan cywilny, a jej kariera nabrała tempa. Meadow przez długi czas ukrywała, że choruje na raka. W końcu postanowiła podzielić się swoją historią wygranej walki z nowotworem.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nieznane dzieci gwiazd. Piękna córka Jude'a Lawa stawia na własną karierę. Maks Ibisz też nie poszedł drogą Krzysztofa
Meadow Walker zdobyła się na szczerość przed 3,6 mln fanów na Instagramie. Modelka rzadko kiedy wraca pamięcią do rodzinnej tragedii, która dotknęła ją, gdy miała 15 lat. Teraz postanowiła opowiedzieć o własnym dramacie, który przeżywała z dala od fleszy. Córka aktora wyznała, że od dwóch lat zmaga się z guzem. Opublikowała na Instagramie zdjęcie zrobione w szpitalu, prawdopodobnie na jednej z sal, z nałożonym na włosy czepkiem i plastikowymi markerami na głowie.
Dwa lata od dzisiaj. Przeszłam bardzo długą drogę. Żegnaj, guzie. Błogosławiona i wdzięczna - napisała modelka.
Modelce udało się pokonać chorobę, a opublikowane przez nią zdjęcie miało pokazać, jaką drogę przeszła od momentu usłyszenia diagnozy do odzyskania zdrowia. Fani szybko okazali wsparcie, przesyłając Meadow słowa wsparcia.
Tak mi przykro, że musiałaś tego doświadczyć, i bardzo się cieszę, że wszystko w porządku.
Cieszę, że jesteś zdrowa i szczęśliwa.
Bez względu na medyczną sytuację, jestem wdzięczna, że dałaś radę - czytamy.
Z pewnością w tym trudnym czasie modelka mogła liczyć na wsparcie męża, Louisa Thorntona-Allana, czy przyjaciela rodziny, Vina Diesela.