Swoją egzotyczną wycieczkę Majewscy rozpoczęli pod koniec września. Niestety nie wszystko poszło zgodnie z planem, bo w drodze do malediwskiego kurortu Marita dostała choroby morskiej, czego jej mąż nie omieszkał zrelacjonować na InstaStories. Celebrytka doszła jednak do siebie i chętnie pokazuje, jak przebiega dalsza część wyjazdu. Majewscy korzystają z przepięknych widoków, wypoczywają na plaży i relaksują się w bajecznie drogich hotelach.
Choć wrzesień i październik z reguły nie są najlepszym okresem na wycieczkę na Malediwy ze względu na ryzyko bardzo deszczowej pogody, wydaje się, że Marita i Daniel mieli dużo szczęścia. Ze zdjęć, które influencerka wrzuca na swój Instagram, wynika, że na co dzień mogą cieszyć się pięknym słońcem. Majewscy zdecydowali się jednak zatrzymać w miejscach, w których nie brakuje atrakcji na wypadek złej pogody. Para jedną noc spędziła w hotelu Pullman w pokoju ze ścianą z wbudowanym akwarium. Za taką przyjemność trzeba zapłacić ok. 3000 dol. (ok. 11 933 zł). "Zwykły" pokój w tym miejscu kosztuje nieco mniej, bo "jedynie" ok. 1000 dol. za noc (ok. 3977 zł).
W innym miejscu Deynn i Majewski skorzystali z prywatnej plaży, na której oglądali "Narcos" na ustawionym specjalnie dla nich telebimie. Jedna noc w hotelu, który oferuje takie atrakcje, kosztuje ok. 2500 dol. (ok. 9 944 zł). Z racji tego, że Marita oznaczyła obydwa hotele na swoim Instagramie, niewykluczone, że para być może w ramach współpracy otrzymała pobyt za darmo, a przynajmniej mogła skorzystać ze sporej zniżki. Mimo wszystko tak pięknych widoków naprawdę można tylko pozazdrościć!
Malediwy to zresztą tylko jedno z licznych miejsc, które celebryci odwiedzili w tym roku. Niedawno zapowiadali, że zamierzają zobaczyć 106 miejsc na świecie. W sierpniu Deynn wrzucała także zdjęcia z Hiszpanii, a we wrześniu - z Grecji.