• Link został skopiowany

Wodzianka uderza w Koterskiego. Dominika Zasiewska chce podziękowań: Mieszkałeś u mnie, żyłeś za moje, woziłam cię na detoksy

Dominika Zasiewska opublikowała na Instagramie screen prywatnych wiadomości skierowanych w stronę Michała Koterskiego. Z ich treści wynika, że w przeszłości wielokrotnie pomagała aktorowi w trudnych momentach, za co ten jej nigdy nie podziękował.
Dominika 'Wodzianka' Zasiewska, Michał 'Misiek' Koterski
fot. Instagram @the_real_watergirl / KAPIF

Dominika Zasiewska zdobyła popularność dzięki show Kuby Wojewódzkiego, gdzie w skąpych strojach podawała wodę gościom dziennikarza. Stąd właśnie zyskała ksywkę "Wodzianka". Jej kariera potoczyła się błyskawicznie - Dominika w pewnym momencie trafiła na rozkładówkę "Playboya", często i chętnie bywała także na imprezach branżowych. Szerokim echem w mediach odbił się także jej romans z Krzysztofem Rutkowskim. Wygląda na to, że o Wodziance może być głośno raz jeszcze, tym razem za sprawą dawnej znajomości z Michałem Koterskim.

Zobacz wideo Misiek Koterski zaczyna ćwiczyć, by schudnąć

Wodzianka uderza w Michała Koterskiego i wylicza swoje zasługi wobec aktora

Dominika Zasiewska nocy z piątku na sobotę opublikowała screen prywatnej wiadomości skierowanej w stronę Michała Koterskiego. Z treści wynika, że Wodzianka oczekuje od aktora przeprosin, a zarazem podziękowań.

Michał, po tym wszystkim, co zrobiłeś przeciwko mnie i po tym wszystkim, co ja zrobiłam dla ciebie, nie czujesz się w obowiązku chociaż powiedzieć: "Dziękuję, Dominika, przepraszam, że jestem gnidą"?

Zasiewska twierdzi, że kiedy wspólnie mieszkali, miała nie raz pomagać Koterskiemu zarówno finansowo, jak i emocjonalnie. 

Pięć i pół roku mieszkałeś u mnie, żyłeś za moje, woziłam cię na detoksy, ratowałam z opresji, odbierałam z dołków itd.

Pod koniec treści wiadomości, Wodzianka zaczepnie pyta Koterskiego czy nie uważa, że jest jej winny przeprosiny:

Nie czujesz, że powinieneś przeprosić i podziękować?

Zwróciliśmy się do Michała Koterskiego z prośbą o komentarz w tej sprawie. Jeśli tylko go otrzymamy, opublikujemy na stronie Plotka

Więcej o: