Poruszające słowa księdza do żony Krzysztofa Krawczyka podczas pogrzebu. "Zdała egzamin z miłości do męża"

Podczas mszy żałobnej ksiądz zwrócił się bezpośrednio do żony zmarłego Krzysztofa Krawczyka. Biskup Antoni Długosz w swoim przemówieniu nawiązał również do piosenek artysty.

10 kwietnia w Łodzi odbyła się msza pogrzebowa Krzysztofa Krawczyka. W ostatnim pożegnaniu artysty uczestniczyła żona Ewa, przyjaciele z show-biznesu, a także minister Piotr Gliński. Ze względu na pandemię koronawrusa nie każdy mógł wejść do kościoła, toteż przed świątynią zebrała masa ludzi, która również chciała pożegnać się z Krawczykiem. Podczas mszy świętej Biskup Antoni Długosz zwrócił się bezpośrednio do żony piosenkarza.

Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka. Biskup zwrócił się do żony zmarłego

Jak już wcześniej zapowiadano, przyjaciel Krzysztofa Krawczyka - Daniel Olbrychski przeczytał podczas mszy List świętego Pawła do Koryntian. Następnie Biskup Antoni Długosz wygłosił kazanie. Duchowny w przemówieniu wplótł fragmenty wielkich przebojów Krzysztofa Krawczyka: "Jak minął dzień", "Rysunek na szkle".

Chociaż zmierzył cały świat, znalazł u boku kochającej żony swój mały raj na ziemi. Przyszła tam [śmierć - przyp. red.], choć nikt jej nie wyglądał, jak zwykle nieproszona, jak zwykle niechciana, bez pozwolenia i zabrała ostatnie tchnienie Krzysztofowi, a Ewę, Krzysztofa juniora, brata i nas wszystkich pozostawiła w wielkiej żałobie. I nie zostało nam już nic (...) Krzysztof tak po ludzku - był dobrym człowiekiem - mówił biskup.

Dalej skupił się na siedzącej w pierwszej ławce żonie artysty- Ewie Krawczyk. Tym razem również zacytował piosenkę Krzysztofa Krawczyka.

Dzisiaj płaczę razem z Ewą, która zdała egzamin z miłości do męża. Była dla niego całym westchnieniem i za każdym razem to dla niej śpiewał: "Bo jesteś ty, zaczynasz ze mną dzień, bo jesteś wciąż, gdy zaczyna się noc. Ja wszystko mam, cóż więcej mógłbym chcieć, bo jesteś Ty i zawsze tu bądź" - mówił biskup.
Ewuniu, dzisiaj to Twoja droga krzyżowa, ale pamiętaj, że na tej twojej Golgocie, choć z boku - jesteśmy z Tobą. Dziś Krzysztof dziękuje Ci za tę wspólną życiową podróż, która trwała od chwili poznania w Chicago, aż 39 lat. Choć Krzysztof nie wystąpi już na żywo, nie udzieli wywiadu, nie zadzwoni i nie odbierze telefonu i nie przytuli swoich najbliższych, będzie obecny jeszcze bardziej niż za życia" - dodał duchowny.

Żona Krzysztofa Krawczyka nie kryła wzruszenia słowami biskupa.

Zobacz wideo Za Krzysztofem Krawczykiem będziemy tęsknić wszyscy. Piosenki niektórych twórców nigdy się nie starzeją
Więcej o:
Copyright © Agora SA