Wybory Prezydenckie USA odbiły się głośnym echem także w naszym kraju. Telewizja Publiczna i inne prawicowe media zdawały się do samego końca popierać Donalda Trumpa. Gdy jednak emocje po wygranej Joe Bidena opadły, zarówno przedstawiciele, jak i zwolennicy partii rządzącej zaczęli obierać nieco inny tor.
Warto wspomnieć, że w mediach od długiego czasu dużo mówiło się o dobrych relacjach Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa. W TVP niejednokrotnie można było usłyszeć, że Trump lubi Polaków. Teraz okazuje się, że Biden też może być Polakom przychylny, a wszystko za sprawą korzeni i wydarzeń z przeszłości.
W prawicowych mediach pojawiła się ostatnio informacja, że Joe Biden najpewniej jest potomkiem pierwszego władcy Polski, Mieszka I. Jak podaje portal "Niezależna.pl", przodkiem w linii prostej od babki Joego Bidena jest księżna cieszyńska Małgorzata, która wyjechała jako dwórka do Anglii, gdzie rzekomo związała się z Simonem de Felbriggiem, poddanym angielskiego króla Ryszarda II.
Portal Plejada.pl zapytał o zdanie w tej sprawie historyka, Kamila Janickiego.
Nie powiedziałbym wprost, że Joe Biden nie jest potomkiem Mieszka I, bardzo możliwe, że jest. Natomiast samo pytanie jest bez sensu. Rozrodzenie rodów dynastycznych, ich małżeństwa między rodami, sprawia, że de facto wszędzie takie powiązania można znaleźć - powiedział w rozmowie z Plejadą.
Z kolei na stronie internetowej TVP Info pojawiły się niedawno informacje na temat podejścia Joe Bidena do dziedzictwa Lecha Kaczyńskiego. Ostatnio pisaliśmy o tym, że Biden pomylił Donalda Tuska ze zmarłym Lechem Kaczyńskim. Do wpadki odniósł się ostatnio Adam Andruszkiewicz, minister w kancelarii premiera.
Myślę, że to porównanie to chyba najlepsze, co się w życiu Donalda Tuska przytrafiło. Powinien być zaszczycony tym porównaniem. To pokazuje, że Joe Biden świetnie rozumie dziedzictwo polityki śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i docenia je - stwierdził.
Dziedzictwo śp. Lecha Kaczyńskiego jest dzisiaj kontynuowane przez prezydenta Andrzeja Dudę, premiera Mateusza Morawieckiego i premiera Jarosława Kaczyńskiego. Myślę, że tu znajdziemy wspólną nić porozumienia. Zbyt wcześnie na prognozy dotyczące prezydentury Bidena. Dla rządu Prawa i Sprawiedliwości nie zmieni się na pewno jedno. Dla nas sojusz ze Stanami Zjednoczonymi jest priorytetem. Chcemy mieć bardzo dobre relacje - dodał Andruszkiewicz.
Przedstawiciele polskiego rządu nie ukrywają, że dla naszego kraju istotne są właściwe relacje ze Stanami Zjednoczonymi.