"Taniec z Gwiazdami". Finał jedenastej edycji programu zbliża się wielkimi krokami. Już w ten piątek o godzinie 20:05 w Telewizji Polsat będziemy mogli oglądać ostatni w odcinek najnowszej odsłony. O główną nagrodę powalczą dwie pary: Julia Wieniawa i Stefano Terrazino oraz Edyta Zając i Michał Bartkiewicz.
Debiutujący w programie Michał Bartkiewicz i znana modelka Edyta Zając wytańczyli sobie finał. Przypomnijmy sobie, jaką drogę przeszła para, by dojść do ostatecznego starcia.
Zobacz też: Rafał Maserak też ma koronawirusa. Opowiedział o nowej codzienności. "Czekam na zakupy pod drzwi"
W pierwszym odcinku Edyta Zając i Michał Bartkiewicz zatańczyli walca do piosenki Curtisa Stigersa "I Wonder Why" i oczarowali publiczność. Za występ para otrzymała łącznie 18 punktów. Chwilę później zapytano modelkę, czy nie żałuje, że przyjęła propozycję udziału w programie. Jak przyznała, to spełnienie marzeń jej... babci, która z pewnością jest teraz dumna z wnuczki.
Przypomnijmy, że podczas przygotowań do programu Edyta Zając uszkodziła sobie mięśnie międzyżebrowe i zdradziła, że jest bardziej narażona na kontuzje. Nie przeszkodziło jej to jednak w dojściu do finału. Edyta i Michał szybko stali się jednymi z faworytów i wysoko zawiesili poprzeczkę. Walka między Julią a Edytą przez cały program była zacięta. Przypomnijmy, że w trzecim odcinku aktorka otrzymała 28 punktów, a modelka 27.
W ósmym odcinku tango, które wykonali Edyta Zając i Michał Bartkiewicz z gościnnym udziałem Czadomana skradło serca jurorów. Modelka została nazwana "objawieniem edycji", a za występ trio otrzymało okrągłe 30 punktów.
Obecnie trwają przygotowania do finałowych występów. Edyta i Michał mają w planach freestyle, ale zatańczą też walca wiedeńskiego i tango.
Pracujemy ciężko. Mamy do zrobienia trzy choreografie w trzy dni - wyznała na oficjalnym Instagramie programu Zając.
Przypomnijmy, że nad tanecznymi zmaganiami pary czuwa Iwona Pavlović. Myślicie, że parze uda się zwyciężyć?