Anna Przybylska zmarła trzy lata temu. Martyna Gliwińska, nowa partnerka Jarosława Bieniuka, wspomina aktorkę na Instagramie. Wyznała, że żałuje, że nie mogą ze sobą porozmawiać. Wpis mocno poruszył internautów.
Trzy lata temu świat Twoich najbliższych wywrócił się do góry nogami... Twoje trzy kopie codziennie zaszczepiają cząstkę Ciebie w ludziach, których spotykają. Nie ma Cię, ale dzięki najukochańszym dzieciakom wciąż jesteś. Zawsze mi obca, a jednak bliska. Żałuje, że nie możemy sobie po prostu pogadać... Odpoczywaj - napisała.
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy, w których internauci wyrażają swoje poruszenie i zostawiają słowa uznania. Doceniają, że Gliwińska nie chce zastąpić Przybylskiej, a jedynie bacznie czuwa z boku. Dostrzegli także, że musi bardzo kochać swojego partnera, skoro to wszystko znosi z wyjątkową klasą.
Od razu wiedziałam, że fajna z Ciebie babka i że nigdy nie będzie miejsca na żadną rywalizację o pozycję w rodzinie Jarka. Że szanujesz Anię jako mamę trójki dzieci i wielką utraconą miłość Jarka i nie starasz się im jej zastąpić.
Pięknie napisane, Twoja 'rola' jest trudna, a zarazem potrzebna...
Trzeba mieć dużo empatii w sobie, miłości i zrozumienia, aby coś takiego uczynić. Bardzo mi tym zaimponowałaś Martyna. Tylko brać z Ciebie przykład.
Martyna, jesteś człowiekiem przez duże C.
Swoje uznanie dla postawy Gliwińskiej wyraziły także Karolina Ferenstein-Kraśko, która zostawiła serce i Anna Kalczyńska, która wyznała, że się nie znają, ale... (w tym momencie również umieściła emotkę w kształcie serca).
Anna Przybylska i Martyna Gliwińska nie znały się. Mamie zmarłej aktorki początkowo trudno było pogodzić się z tym, że inna kobieta zajęła miejsce jej córki u boku Bieniuka. Jednak życzy mu szczęścia i chce, żeby jej wnuki były szczęśliwe, dlatego dopinguje go w nowym związku.
AW