Skandal w Opolu po występie Cymbalisty. Córka kompozytora grzmi o złamaniu prawa. "Po polsku to po złodziejsku"?

Tegorocznego festiwalu w Opolu nie omijają skandale. Jeden z nich wybuchł tuż po koncercie Debiutów. Córka zmarłego kompozytora zasugerowała w sieci, że doszło do złamania prawa.

Piątkowy festiwal w Opolu zamknął koncert Debiutów z utworami Czesława Niemena. Nagrodę publiczności otrzymał Alan Cymbalista z utworem "Dobranoc" i właśnie jego utwór stał się teraz przedmiotem sporu. Tuż po koncercie głos zabrała Gabriela Kurylewicz, córka Andrzeja Kurylewicza, który skomponował muzykę do tekstu Adama Mickiewicza, śpiewanego w oryginale przez Czesława Niemena. Zdaniem kobiety, włodarze festiwalu w Opolu nie dostali od niej na to zgody.

Zobacz wideo Dziennikarka mogłaby być prezydentem?

Festiwal w Opolu. Skandal po występie Alana Cymbalisty

Gabriela Kurylewicz nie gryzła się w język. Jej ojciec nie żyje od 2007 roku i od tego czasu to ona zarządza jego twórczością. Co dokładnie napisała? "A jednak: dzisiaj na festiwalu Opole 2024. Alan Cymbalista zaśpiewał piosenkę 'Dobranoc' - kompozycję Andrzeja Kurylewicza do wiersza Adama Mickiewicza. Zaśpiewał ładnie. To miło. Tylko dlaczego nikt nie zwrócił się do mnie po licencję - tyle osób zaangażowanych w przedsięwzięcie i poważnych rzekomo, i znajomych podobno, a zabrakło podstawowej kultury i poszanowania własności prywatnej - moich autorskich praw majątkowych" - napisała córka kompozytora na Facebooku. Przy okazji zapewniła, że nie ma żalu do zwycięzcy Debiutów. Powiadomiła też, że gdyby ją poproszono, to bez problemu udzieliłaby licencji na wykorzystanie muzyki ojca.

Po polsku to po złodziejsku? Wstyd i smutek. Cymbalista nie jest winien, być może i Natalia też, być może nie, tylko to "ciało wielogłowe" zarządzające imprezą: Metz, Sztaba, Sikora itd. Wstyd 

dodała. Pamiętacie, jak Alan Cymbalista wygrał "Szansę na sukces"? Jego zdjęcia z finału programu TVP2 znajdziesz w galerii na górze strony.

Czesław Mozil żartował o ustawce na festiwalu w Opolu

Przypomnijmy, że Premiery w piątek wygrał Michał Zabłocki - syn Aliny Janowskiej - i Czesław Mozil.  "Bardzo dziękuję wszystkim, którzy głosowali, którym spodobała się ta piosenka. Chciałem ją zadedykować moim dwóm przyjaciołom. Piotrowi, z którym przesiadywałem w liceum na ławeczce i Czesławowi, z którym przesiadywaliśmy w różnych okolicznościach przez ostatnie dwadzieścia lat" - powiedział wzruszony Zabłocki ze sceny. - Podejrzewam, że to jest jakaś ustawka. Jesteśmy w szoku i bardzo dziękujemy publiczności. To nie miało się wydarzyć - mówił później Czesław Mozil w kulisach w rozmowie z Beatą Tadlą. Męski duet zgarnął nie tylko Karolinkę, ale i czek na 30 tys. zł. 

Więcej o: